Czytaj dalej
– Czy zdajemy sobie sprawę jako rolnicy, jak dużą liczbę danych codziennie wysyłamy i odbieramy od maszyn? Niech przykładem będzie tylko produkcja roślinna. Zawarte w niej – agrotechnika gleby, nawożenie, ochrona, zbiór generują gigabajty danych. Do tego mapy aplikacyjne, mapy plonowania, nawadnianie, przebieg pogody itp. Współczesna technika pozwala nie tylko gromadzić te dane, ale także przetwarzać je dla podejmowania optymalnych decyzji. Dane np. w ciągniku AutonomyConnect Claas muszą być na tyle uniwersalne, by mogły być wymieniane i czytane pomiędzy urządzeniami różnych producentów – wyjaśnił Steffan Kurtz wprowadzając rolników w temat podczas Agro Premiery 2025.
Zdaniem Steffana Kurtza, konstruktorzy traktorów autonomicznych mają trudne dylematy przed sobą. Jednym w nich jest budowanie samojezdnego robota w nowej architekturze karoserii, czy raczej modyfikować już istniejące maszyny z kabiną? Argumentem za tym drugim rozwiązaniem jest możliwość pracy jako automat lub jako ciągnik z operatorem.
Stan prawny w Europie i Polsce nie pozwala na przemieszczanie się autonomicznych pojazdów po drogach publicznych. Nawet prawie autonomiczne samochody osobowe wymagają obecności kierowcy za kierownicą. — Dlatego naszym zdaniem, w rolnictwie autonomicznym praca operatora sprowadzi się w niedługim czasie do roli podobnej jaką pełni logistyk w firmie transportowej. Będzie musiał planować zadania ciągników i ich transport na pole. Oczywiście tak, aby wykonały one pracę jak najlepiej – podkreślił ekspert Claas.
Poziom 0 – bez automatyzacji czyli rolnik lub pracownik gospodarstwa wykonuje sam wszystkie czynności. To już praktycznie historia, która na pewno się nie powtórzy.
Na poziomie 1. operator może liczyć na wsparcie w poszczególnych czynnościach systemów lub układów ciągnika. Jednak to wciąż rolnik/operator decydują o kierunku i sposobie prowadzenia traktora po polu.
Na poziomie 2. pojawia się częściowa automatyzacja. Można powiedzieć, że z tym poziomem mamy do czynienia w obecnie produkowanych traktorach. Sterują one napędem i zadaną pracą automatycznie. Natomiast kierowca musi w każdej chwili być gotowy do przejęcia kontroli, co jest możliwe za pomocą tylko złapania kierownicy.
Na poziomie 3. mamy już automatykę nadzorowaną. W ten etap pewnie już powoli wchodzimy. Ciągnik przełącza się w bezpieczny stan (zatrzymanie, przejście w tryb oczekiwania) gdy wykryje zagrożenie. Nie musi być w tej czynności nadzorowany. Natomiast potrzebuje operatora do ponownego uaktywnienia.
Na poziomie 4. mamy pełną automatyzację warunkową. Do tego etapu dojdziemy, gdy znikną bariery prawne. Technologicznie zapewne już jesteśmy prawie gotowi. System może sam inteligentnie radzić sobie automatycznie w zdefiniowanym przypadku użycia. Operator już nie jest konieczny.
Poziom 5. to już pełna automatyzacja.
– Pojazdy Tesli działają na poziomie 2. My w rolnictwie na polach możemy pozwolić sobie na testowanie poziomów 3 i 4. Dla poziomu 3, operator dostarcza maszynę na pole i zostaje w kabinie. Z centrali – od szefa gospodarstwa – otrzymuje przygotowaną już misję: plan pracy. Kierowca nie musi w żaden sposób tej pracy przygotowywać, jedynie jest obserwatorem, który pilnuje, czy na pewno wszystko będzie właściwie wykonane – podkreślił Kurtz. Na poziomie 4. operator uruchamia z tabletu zdalnie bądź na polu autonomiczny ciągnik, który wykonuje dalej zlecone zadanie. Operator jest niepotrzebny – może zająć się uruchomieniem kolejnej autonomicznej maszyny na innym polu. Czyż to nie interesujące rozwiązanie przy chronicznym braku rąk do pracy w rolnictwie? – retorycznie pytał Kurtz.
Jak traktor rozpoznaje przeszkody? Między innymi dzięki czujnikom laserowym lidar, radarom do pomiaru odległości od obiektów oraz kamerom. Czy autonomiczny traktor może „uciec” z pola? Jak chronić go przed cyberatakami, bądź kradzieżą? Claas przewiduje te zagrożenia i opracował następujące zabezpieczenia: GEO-FENCE jest wirtualną granica pola. Jest ona nieprzekraczalna dla autonomicznego ciągnika. W jej obrębie maszyna może bezpiecznie się poruszać, rozwijając maks. prędkość i wykonywać zlecone zadania. Szyfrowanie END TO END – całość zaprogramowanej pracy jest zamknięta na poziomie administratora systemu, którym może być właściciel gospodarstwa lub operator. Konto Claas Connect z Claas ID pozwala administratorowi przydzielić operatorom określone poziomy dostępu.