Partner serwisu: Trelleborg_Wheels

Ciągniki ekologiczne jak nigdy, a mimo to ich zakup nie będzie dotowany przez ARiMR

Dodano: 23.08.2024
Ciągniki coraz bardziej ekologiczne, a mimo to pozbawione dotacji na ich zakup © TRAKTOR24.pl
Ciągniki coraz bardziej ekologiczne, a mimo to pozbawione dotacji na ich zakup © TRAKTOR24.pl

Próżno szukać dofinansowań, z których rolnicy mogliby skorzystać przy zakupie nowych ciągników rolniczych. Choć są one aktualnie bardziej ekologiczne, niż kiedykolwiek, to wciąż nie wystarcza, by objąć je takimi programami wsparcia. Czy to nie kuriozum?

Unia Europejska narzuca na producentów ciągników coraz to bardziej restrykcyjne wymogi w zakresie norm emisji spalin. W efekcie układy oczyszczania spalin w ciągnikach są coraz bardziej rozbudowane, same traktory są coraz droższe, a za wszystko z własnej kieszeni musi zapłacić rolnik.

Sprzedaż ciągników po 7 miesiącach 2024 roku

W okresie styczeń-lipiec 2024 r., w naszym kraju najczęściej rejestrowano traktory John Deere, Kubota i New Holland. Kolejność ta została ustalona w kwietniu i utrzymuje się czwarty miesiąc z rzędu. Rynek nowych ciągników w lipcu trochę odrobił. Spadek liczby rejestracji liczony rok do roku w okresie styczeń-lipiec wyniósł 18,2%, a jeszcze po pierwszym półroczu 2024 wynosił 21,2%.

Czytaj dalej

Wymagamy, więc dotujemy

Byłbym w stanie zaakceptować wprowadzanie kolejnych norm emisji spalin pod warunkiem, aby to Unia Europejska, a więc pomysłodawca tych rozwiązań do tego dopłacała. Tak się niestety nie dzieje, a dodatkowe obciążenia finansowe muszą na swoich barkach dźwigać rolnicy.

Pamiętam sytuację sprzed kilku lat, kiedy między jedną, a drugą imprezą targową na przestrzeni zaledwie 3-4 miesięcy cena ok. 150-konnego ciągnika wzrosła z 300 na 330 tys. zł. Gdy zapytałem, skąd ta zmiana, dowiedziałem się, że ten nowszy egzemplarz jest wyposażony w system oczyszczania spalin SCR. Tylko ta jedna zmiana spowodowała wzrost ceny ciągnika o 10 proc., nie dając w zamian rolnikowi kompletnie nic. No oczywiście poza koniecznością zakupu i dolewania roztworu Adblue.

Ekologiczny ciągnik, to droższy serwis

Jakby tego było mało, wiążą się z tym kolejne problemy, bowiem dodatkowe układy też trzeba serwisować i w razie konieczności naprawiać. Nie dalej niż dwa tygodnie temu usłyszałem od jednego rolnika, iż w jego kilkuletnim ciągniku zepsuł się czujnik od układu SCR. Cena w serwisie? 2700 zł. Był gotowy tyle zapłacić, aby ciągnik znów pracował bez wyświetlania żadnych błędów na desce rozdzielczej, jednak po wnikliwej analizie okazało się, że takich czujników ciągnik posiada łącznie aż 9…

Zakup nowych ciągników od dłuższego czasu nie może być dofinansowany ze środków UE fot. Tomasz Kuchta
Zakup nowych ciągników od dłuższego czasu nie może być dofinansowany ze środków UE fot. Tomasz Kuchta

No cóż, wówczas rolnik zorientował się, że w podobnej kwocie może cały system dezaktywować. Możemy się tylko domyślać, jaka była jego ostateczna decyzja.

Podsumowując, dziś kupując ciągnik o wartości 500-600 tys. zł, zapewne kwotę grubych kilkudziesięciu, a może i ponad stu tysięcy złotych przeznaczamy de facto na wszelkie ekologiczne „udogodnienia”, które przez lata narzucała nam Unia Europejska. Udogodnienia, które nie tylko nic nam, rolnikom nie dają, ale też utrudniają korzystanie z ciągników i komplikują ich późniejszy serwis.

Czy w takiej sytuacji dotacje UE do nowych traktorów nie powinny być normą? Niech każdy sam sobie odpowie na to pytanie.

Drukuj artykuł: print

Filmy @traktor24

Wszystkie >
Kultywator Väderstad Cultus 300 testowaliśmy na polach po zebranych: rzepaku, soi oraz kukurydzy Case Vestrum z rewersem w małym joysticku Fastrac na polu. Jak sobie poradził? John Deere S7 900 to kombajn, który wie, co wydarzy się za 4 sekundy Moc Valtry T175e zweryfikowana podczas pracy z głęboszem Najsilniejszy ciągnik świata pracował w Polsce Agrisem Strip-Till dla koneserów tej technologii Uprawa ścierniska – talerz kontra ząb Claas Trion 530 po 2 sezonach na 200 ha Kalkulator Manitou TCO wylicza koszty użytkowania maszyn