Partner serwisu: Trelleborg_Wheels Claas_logo

Ciągniki New Holland zdominowały ich gospodarstwo. Czy to był dobry wybór?

30.04.2025
Renata i Łukasz Kosowscy mają 3 ciągniki New Holland. Dlaczego postawili na traktory tego producenta? fot. TRAKTOR24
Renata i Łukasz Kosowscy mają 3 ciągniki New Holland. Dlaczego postawili na traktory tego producenta? fot. TRAKTOR24

Renata i Łukasz Kosowscy zaczynali pracę w rodzinnym gospodarstwie hodowlanym od zbioru rocznie 100 bel sianokiszonki. To była harówka trzech osób do późnych godzin nocnych. Teraz produkcja tej paszy została zwiększona 10-krotnie, a praca prowadzona jest przez jedną osobę bez zarywania nocy. Za tą imponującą zmianą stoją oczywiście maszyny z traktorami na czele. Można powiedzieć, że ciągniki New Holland pomogły przenieść ich gospodarstwo na wyższy poziom. Dlatego nadal na nie stawiają.

Dwumilionowy New Holland wyjechał z fabryki w Basildon

Dwumilionowy New Holland to imponujący wynik. Osiągnęła go brytyjska fabryka tej marki w Basildon w 60. roku istnienia…

Czytaj dalej

Codziennie pracują dwa ciągniki New Holland, bo wiadomo w gospodarstwie produkującym mleko nie ma żadnego dnia przerwy. Jeden z nich ma już nakręcone ponad 10 tys. motogodzin, a drugi prawie 9 tys. motogodzin. Nie są oszczędzane, co widać po zużyciu eksploatacyjnym, ale technicznie dają radę i dzięki temu zyskały zaufanie rolników. Świadczy o tym zakup w 2024 r. kolejnego traktora New Holland.

Wyraźny podział obowiązków

Renata i Łukasz Kosowscy gospodarują w Wółce Twarogowej k. Radomia na 100 ha użytków rolnych, z których 34 stanowią ich własność. Najważniejsza jest produkcja mleka, które pozyskiwane jest od 64 krów i odstawiane do spółdzielni Mlekpol. Całe stado bydła liczy 140 sztuk i już brakuje dla nich miejsca, zwłaszcza dla jałówek.

– W planach mamy budowę hali w celu poprawy dobrostanu zwierząt. To dla nas nic nowego. Od momentu przejęcia gospodarstwa w roku 2011, nieustannie w nie inwestujemy. Zbudowaliśmy nową oborę, kupiliśmy ciągniki i maszyny. Sprzęt ten pozwolił nam zwiększać produkcję mleka. Dawniej z mężem i pomocą taty pracowaliśmy często do pierwszej w nocy owijając rocznie zaledwie 100 bel sianokiszonki. To była bardzo męcząca i czasochłonna praca. Teraz Łukasz pracując sam zbiera 1000 bel i nie musi wracać do domu po zmroku – mówi Renata Kosowska zajmująca się w gospodarstwie produkcją zwierzęcą.

Ciągnik T6.175 Dynamic Command kupiony został z firmowym ładowaczem czołowym. Rolnicy uważają, że była to jedna z ich najlepszych decyzji inwestycyjnych w gospodarstwie fot. TRAKTOR24
Ciągnik T6.175 Dynamic Command kupiony został z firmowym ładowaczem czołowym. Rolnicy uważają, że była to jedna z ich najlepszych decyzji inwestycyjnych w gospodarstwie fot. TRAKTOR24

Naturalną koleją rzeczy za prace polowe odpowiada Łukasz Kosowski. Dawniej pracował na ciągnikach Ursus C-360 i MTZ-82 z ładowaczem czołowym. Potem na traktorze Same Rubin 135, ale od momentu zakupu pierwszego traktora New Holland pozostał wierny tej marce.

Ciągniki New Holland: T6.175 Dynamic Command i T6050

Pierwszy New Holland trafił do gospodarstwa w Wólce Twarogowej jako ciągnik nowy w roku 2019. Przesiadka na ten traktor była olbrzymim skokiem jakościowym. Był to model T6.175 Dynamic Command.

– Rozpoczynając prace ciągnikiem New Holland T6.175 Dynamic Command poczułem się jakbym przesiadł się z Malucha do Mercedesa. Najbardziej podoba mi się zmiana przełożeń za pomocą dżojstika, jak go popchnę, to załączam bieg wyższy, a jak cofnę, to niższy – mówi Łukasz Kosowski.

Rolnik oglądając po raz pierwszy 4-cylindrowego, 145-konnego New Hollanda T6.175 Dynamic Command nie wiedział, że to nowość z innowacyjną przekładnią w technologii dwusprzęgłowej. Po zakupie szybko ją docenił. Podkreśla, że dzięki niej ciągnik zmienia biegi prawie niezauważalnie niczym w bezstopniówce. Tak pracuje dopracowana w szczegółach, 3-zakresowa, 8-biegowa przekładnia napędowa Dynamic Command. Zasadę działania i możliwości tej konstrukcji własnej koncernu CNH, przedstawiliśmy w artykule pod tytułem „New Holland Dynamic Command, czyli świetna przekładnia dwusprzęgłowa w traktorze serii T6”.

New Holland T6.175 Dynamic Command wykonuje wiele różnych prac. Uprawa gleby to tylko ich wycinek fot. TRAKTOR24
New Holland T6.175 Dynamic Command wykonuje wiele różnych prac. Uprawa gleby to tylko ich wycinek fot. TRAKTOR24

– Ciągnik T6.175 Dynamic Command kupiliśmy z firmowym ładowaczem czołowym, co było jedną z naszych najlepszych decyzji inwestycyjnych w gospodarstwie. Od tego momentu prace załadunkowe są dla mnie mniej męczące, a ciągnik jest na nie odporny. Dawniej w MTZ-cie corocznie musiałem wymieniać sprzęgło. W New Hollandzie Dynamic Command sprzęgła od nowości nie były dotykane, a traktor ma już przepracowane prawie 9 tysięcy godzin. Jedyna rzecz jaką corocznie wymieniam, to sprężyna przy pedale sprzęgła. Pracując z ładowaczem wciskam je często i się wyrabia. To jednak szczegół i niewielki koszt – śmieje się zadowolony z traktora Łukasz Kosowski.

prawie 9 000 motogodzin – 

taki przebieg ma ciągnik New Holland T6.175 Dynamic Command. Przekładnia cały czas działa niezawodnie, a zmiana biegów za pomocą dżojstika, cały czas sprawia rolnikowi frajdę.

Rolnicy mogli wybrać wersję ciągnika T6.175 z funkcją Dynamic StartStop, czyli sprzęgła w pedale hamulca. Jest ona niezastąpiona podczas pracy właśnie z ładowaczem czołowym, czy prasą. Można ją używać niezależnie od prędkości jazdy, nawet w transporcie. Istnieje jeszcze możliwość doposażenia traktora Kosowskich w tę funkcję i prawdopodobnie zostanie ona uruchomiona do końca roku 2025.

Przerwa na przewietrzenie po codziennym kieracie z wozem paszowym. Tym razem New Hollandowi T6050 trafił na pracę z rozrzutnikiem obornika fot. TRAKTOR24
Przerwa na przewietrzenie po codziennym kieracie z wozem paszowym. Tym razem New Hollandowi T6050 trafił na pracę z rozrzutnikiem obornika fot. TRAKTOR24

Rolnicy byli tak zadowoleni z nowego New Hollanda, że rok po jego zakupie trafił do nich kolejny traktor tego producenta. Kupili go w firmie Agrobard będącej dealerem marki New Holland. Tym razem nie był to ciągnik nowy, ale używany z przebiegiem 4 tys. godzin. Ten 126-konny traktor z silnikiem 6-cylindrowym, podczas naszej wizyty w kwietniu 2025 r. miał na liczniku 10 tys. godzin. Dawniej wykonywał najcięższe prace polowe, a obecnie codziennie pracuje z wozem paszowym. Mowa o modelu New Holland T6050.

Ciągniki New Holland odpalane są codziennie

Ciągniki New Holland, zarówno T6050, jak i T6.175 Dynamic Command odpalane są dosłownie codziennie. Poza zużyciem eksploatacyjnym nic się z nimi nie dzieje. Rolnik dba jednak o ich stan techniczny w sposób godny naśladowania. Zimą po odpaleniu stoją kilkanaście minut, aby się rozgrzały i dopiero potem rozpoczynają pracę. Nawet latem czeka kilka minut, zanim załączy bieg. Oczywiście wymiana olejów i filtrów prowadzona jest zawsze terminowo. Nowy olej trafia do silników co 300 godzin. Prace serwisowe wykonują pracownicy firmy Agrobard, czyli wspomnianego lokalnego dealera New Holland.

– Najbardziej odpowiada mi praca traktorem New Holland T6.175 Dynamic Command. Prawą rękę opieram na podłokietniku i mogę tak wygodnie jeździć zmieniając biegi, kierunek jazdy i obsługując zaczepione maszyny przez długie godziny. Na polu najczęściej wybieram przełożenia od B4 do B7. Ich zmiana pchnięciem lub cofnięciem dżojstika sprawia mi frajdę. Ciągnik często używam również w transporcie ciągnąc przyczepę załadowaną kilkunastoma belami sianokiszonki lub słomy. Na biegu C8 jadąc 42-43 km/h silnik osiąga obroty wynoszące zaledwie 1500 na minutę. Dzięki temu w kabinie jest jeszcze ciszej, a spalanie paliwa jest niższe – zauważa Łukasz Kosowski.

Ciągniki New Holland – jest trzeci, będzie czwarty

Pod koniec roku 2024 do gospodarstwa Renaty i Łukasza Kosowskich trafił trzeci ciągnik New Holland. To model T7.215 S z silnikiem 6-cylindrowym o mocy maksymalnej 214 KM kupiony jako nowy w firmie Agrobard. Podczas naszej wizyty miał na liczniku zaledwie 112 godzin pracy, ale wiadomo już, że czeka go dużo pracy. Gospodarstwo Kosowskich przechodzi bowiem na uprawę bezorkową i właśnie T7.215 S będzie głównym koniem pociągowym dla tej technologii. Rolnicy wykorzystają go również podczas zbiorów zielonek do pracy z prasą zwijającą New Holland BR 6090. Wiedzą, że jest do niej za duży, ale pozwoli jeszcze szybciej wykonywać prace w gospodarstwie bez potrzeby przeczepiania traktorów pomiędzy maszynami.

New Holland T7.215 S został głównym koniem pociągowym dla bezorkowej technologii uprawy gleby fot. TRAKTOR24
New Holland T7.215 S został głównym koniem pociągowym dla bezorkowej technologii uprawy gleby fot. TRAKTOR24

W planach jest zakup kolejnego traktora New Holland, tym razem serii T5. Ma pracować z opryskiwaczem i rozsiewaczem nawozów. – Brakuje nam takiego mniejszego ciągnika do tych zadań. Będzie miał przekładnię Dynamic Command, która po prostu jest wygodna w obsłudze i nic się z nią nie dzieje – mówi Łukasz Kosowski.

Ten New Holland T7.215 S dopiero co rozpoczął prace w gospodarstwie. Widać to po prawie nowym wnętrzu kabiny fot. TRAKTOR24
Ten New Holland T7.215 S dopiero co rozpoczął prace w gospodarstwie. Widać to po prawie nowym wnętrzu kabiny fot. TRAKTOR24

W gospodarstwie Renaty i Łukasza Kosowskich dostrzegliśmy olbrzymie zaangażowanie w wykonywaną przez nich pracę. Umiejętnie dobierany sprzęt pomaga im rozwijać produkcję zwierzęcą. Nie tracą czasu i pieniędzy na naprawy ciągników, bo one pracują bezawaryjnie. Zaufali marce New Holland, jej lokalnemu dealerowi firmie Agrobard i się nie zawiedli. Ten przykład jednoznacznie wskazuje, jak duży potencjał mają maszyny marki New Holland. Oparcie na nich gospodarstwa pozwoliło im produkować więcej pasz i w efekcie na przestrzeni ostatnich 10 lat zwiększyć produkcję mleka kilkukrotnie.

Najważniejsze, że kupiliśmy ciągniki, które się nie psują i wytrzymują codzienną pracę. W naszym gospodarstwie hodowlanym to klucz do jego rozwoju – podsumowuje Renata Kosowska.

Ciągniki New Holland Renaty i Łukasza Kosowskich (od lewej):  T6050, T7.215 S, T6,175 Dynamic Command fot. TRAKTOR24
Ciągniki New Holland Renaty i Łukasza Kosowskich (od lewej): T6050, T7.215 S, T6.175 Dynamic Command fot. TRAKTOR24
To swego rodzaju muzeum gospodarstwa Renaty i Łukasza Kosowskich. Od lewej: Ursus C-360, Same Rubin 135 i MZT-82 fot. TRAKTOR24
To swego rodzaju muzeum gospodarstwa Renaty i Łukasza Kosowskich. Od lewej: Ursus C-360, Same Rubin 135 i MZT-82 fot. TRAKTOR24

Autor: Krzysztof Płocki,
redaktor naczelny TRAKTOR24.pl

Drukuj artykuł: print

Filmy @traktor24

Wszystkie >
Taka góra, a traktor Claas Axos 3 dał radę Osadki kolb kukurydzy. Dlaczego warto je zbierać? Od 7 lat pod wrażeniem skrzyni biegów CMATIC Nawigacja rolnicza PTx Trimble. Dzięki niej staliśmy się lepszymi operatorami ciągnika Brona talerzowa Maschio Gaspardo z ISOBUS Deutz-Fahr serii 8 w ciężkiej pracy z bezorkowcem Najmniejszy sześciocylindrowy ciągnik New Holland z przekładnią dwusprzęgłową. Jak wypadł w orce? Ciągnik Puma zaskoczył nas niskim zużyciem paliwa Kultywator Väderstad Cultus 300 testowaliśmy na polach po zebranych: rzepaku, soi oraz kukurydzy Case Vestrum z rewersem w małym joysticku