W 2022 roku zaś wystartowała pierwsza edycja Manitou Challenge. To był przełom – pierwsza w Polsce i jedna z ciekawszych tego typu kampanii marketingowych w branży agro w Polsce. Pierwsze skrzypce grały w niej ładowarki Manitou.
Akcja Manitou Challenge była wyzwaniem zarówno dla testowanych ładowarek, Youtuberów-uczestników, ale i dla samej firmy Manitou. Do udziału byli zapraszani znani i lubiani Youtuberzy oraz dziennikarze niezależni z branży rolniczej.
Czytaj dalej
Oczywiście warunkiem koniecznym było, aby byli to praktycy, którzy w swoich gospodarstwach przetestują ładowarkę i jej możliwości na wiele sposobów, nagrają z tych prac wideo i opublikują na swoich mediach społecznościowych. Co więcej – byli to Influencerzy z różnych regionów Polski. Tak, aby maszyna mogła zmierzyć się ze zróżnicowanymi warunkami i zadaniami, zarówno w produkcji zwierzęcej, jak i roślinnej.
Podczas pracy uczestnicy wyzwania każdorazowo sprawdzali 10 parametrów testowanej maszyny i w tych właśnie kategoriach oceniali ją w skali od 1 do 5. Co najważniejsze – mieli to zrobić rzetelnie, według swoich odczuć oraz obserwacji i przede wszystkim – bez dawania forów maszynie. Bez litości. I tu wracamy do wątku wyzwania dla samej firmy – ponieważ potrzeba naprawdę sporo odwagi i zaufania do swoich produktów, aby „wystawić się” na taki sprawdzian. I w tym zakresie firma Manitou zdała ten test na piątkę. Nawet z plusem.
To właśnie otwartość Manitou sprawiła, że kampania odniosła taki sukces. Warto tu podkreślić, że każda edycja kampanii przynosiła nowe wyzwania, a w efekcie opinie uczestników pomogły firmie w lepszym zrozumieniu potrzeb użytkowników.
Pierwsza edycja Manitou Challenge skupiła się na promocji ładowarki MLT 841-145 PS+, jednej z najbardziej zaawansowanych maszyn w ofercie Manitou. Do udziału zaproszono siedmiu popularnych Youtuberów rolniczych, którzy testowali maszynę łącznie przez kilka tygodni w swoich gospodarstwach. Celem było sprawdzenie, jak ładowarka radzi sobie z różnorodnymi zadaniami w gospodarstwie, takimi jak załadunek pasz, praca przy oborniku czy transport materiałów.
– Pierwsza edycja odniosła wyjątkowy sukces – nasza kampania została nagrodzona tytułem Best Practice of the Year jako najlepsze działanie marketingowe w ramach sieci Manitou na całym świecie. To duże wyróżnienie, ale też docenienie naszej pracy – podkreśla Weronika Mincberg, Marketing Manager Manitou na Polskę, centralną i południowo-wschodnią Europę.
– takie średnie noty Youtuberów uzyskały ładowarki Manitou dostarczane do testów.
– Ta kampania była dla nas ważna też pod innym kątem. Testy wykazały, że nasza ładowarka doskonale sprawdza się w intensywnych warunkach pracy, a uczestnicy kampanii szczególnie docenili jej wydajność czy komfort kabiny. Średnia ocena wyniosła 4,5 na 5 punktów, co, jak na naprawdę surowych sędziów, było świetną notą i potwierdziło wysoką jakość naszej maszyny – dodaje.
Warto tu podkreślić, że MLT 841-145 PS+ to ładowarka o dużej mocy (145 KM), umożliwiająca efektywną pracę w dużych gospodarstwach. Uczestnicy kampanii i użytkownicy tej maszyny cenią sobie komfortową kabinę z ergonomicznymi rozwiązaniami oraz zaawansowany system hydrauliczny zapewniający precyzję pracy.
– Profesjonalne gospodarstwa nie chcą już kupować „uniwersalnej” ładowarki. Poszukują czegoś więcej – zarówno jeśli chodzi o wydajność, jak i oszczędność. Taka właśnie jest ładowarka Manitou MLT 841-145 PS+ z nowym silnikiem Yanmar i pompą hydrauliczną o przepływie 200 l/min – mówi Wojciech Mankiewicz, Manager Sprzedaży w dziale rolnictwo Manitou Polska.
– Jej użytkownicy podkreślają, że hydraulika działa tu najszybciej spośród innych dostępnych na rynku ładowarek. Co więcej, jej masa 9 ton pozwala wykorzystać 4 tony udźwigu, a silnik ma bardzo duży maksymalny moment obrotowy 602 Nm/m. Mamy tu więc zapewnioną sprawną i szybką pracę. Przeglądy silnika przeprowadzane są co 1000 roboczogodzin, a hydrauliki – co 2000. Maszyna więc jest bardzo wydajna, jednocześnie generując oszczędności – podkreśla.
Potwierdzili to testujący Youtuberzy.
– Wrażenie maszyna zrobiła dobre. Przechodząc już szczegółowo po kolei do oceny: komfort w niej jest bardzo dobry, ale za widoczność nie mogę dać 5 gwiazdek, bo w żadnej maszynie o takich gabarytach nie będzie tak dobrej widoczności np. tego, co się dzieje z boku lub z tyłu. Co prawda są tu duże lusterka, co jest bardzo na plus, ale jednak dam tu 4,5 gwiazdki – zaczął Michał Słomski – Słomek.
– (…) Działanie hydrauliki – ocena szybkości i reakcji pracy joysticka… Ta pompa od hydrauliki jest bardzo wydajna – 210 l/min. Hydraulika jest więc bardzo szybka: załadunek czy przeładunek idzie bardzo sprawnie. Można tu robić trzy czynności naraz: otwierać krokodyla, wysuwać i jeszcze jechać do przodu. W tej kategorii oceniam zdecydowanie na 5 gwiazdek. Z przyczepą nie jeździłem, ale myślę, że ładowarka by sobie z tym poradziła bez problemu dzięki swojej masie 9 ton i napędzie na 4 koła – dodaje.
– Kabina ładowarki to miejsce, w którym mogłem spędzić wiele godzin bez zmęczenia, co jest kluczowe w mojej pracy – potwierdzał Mateusz Kulecki „Kula.
Czytaj dalej
Druga edycja kampanii skupiła się na zupełnie innym modelu – ULM 415 H. To najmniejsza ładowarka teleskopowa w ofercie Manitou. Tym razem do kampanii zaproszono 10 uczestników – ośmioro Youtuberów, dziennikarza niezależnego i zwycięzcę konkursu przeprowadzonego w pierwszej edycji – którzy przetestowali maszynę w swoich gospodarstwach. Wprowadzono też nowe kryteria do karty oceny, takie jak kompaktowość i łatwość manewrowania.
– Chcieliśmy, aby ładowarka była przetestowana na jeszcze większą skalę, w bardziej zróżnicowanej produkcji i warunkach. Zależało nam przede wszystkim na tym, aby ta ocena była rzetelna i wiarygodna. To nie miała być reklama – podkreśla Weronika Mincberg.
ULM 415 to najmniejsza wśród modeli ładowarek Manitou. Co ją wyróżnia? Jest to m.in. zawór Flow sharing, tzw. dzielnik przepływu. To właśnie dzięki niemu można wykonać trzy czynności teleskopu jednym ruchem joysticka.
– Działa to fajnie, ponieważ możemy jednocześnie podnosić teleskop, wysuwać oraz przewracać łyżkę, więc to jest bardzo duży plus – podkreśla Kamil Jandy „Rolnik po swojemu”, uczestnik Manitou Challenge 2023.
Warto tu podkreślić, że w innych tego typu maszynach każda z tych czynności wymaga oddzielnego ruchu joystickiem. Tu wystarczy tylko jeden ruch. To czyni tę maszynę unikatową na rynku.
Do tego trzeba dodać, że ładowarka ma kompaktowe wymiary, idealne do pracy w ciasnych przestrzeniach, wyróżnia ją też łatwość manewrowania, nawet w trudno dostępnych miejscach oraz oszczędność paliwa i ergonomia. Tym właśnie maszyna zdobyła sobie uznanie użytkowników i uczestników wyzwania Manitou Challenge.
Model ULM 415 H był chwalony za swoją wszechstronność i funkcjonalność, szczególnie w gospodarstwach o ograniczonej przestrzeni. Średnia ocena wyniosła 4,3 na 5 punktów, co pokazało, że nawet najmniejszy model w ofercie Manitou może sprostać wysokim wymaganiom użytkowników.
W 2024 roku kampania Manitou Challenge zyskała całkiem nowy format. Tym razem w szranki do wyzwania stanęły największe ładowarki teleskopowe z serii NewAg XL – model MLT850-145 V+.
Testowane one były w największych w Polsce gospodarstwach. Tym razem więc to nie ładowarki przyjechały do YouTuberów, a YouTuberzy do ładowarek. A dokładniej mówiąc, maszyny trafiły do jednych z największych w kraju gospodarstw, gdzie praca wrze cały rok bez żadnych przestojów. Tam, gdzie można w pełni wykorzystać możliwości tych maszyn.
– W tych gospodarstwach maszyny muszą być wyjątkowo wydajne i spełniać wyśrubowane oczekiwania – podkreśla Weronika Mincberg. – Jesteśmy pewni, że ładowarki z serii NewAg XL takie właśnie są, dlatego postanowiliśmy wystawić je na próbę zarówno YouTuberów, jak i najbardziej wymagających rolników oraz operatorów, którzy w kabinie ładowarek spędzają całe dnie. Mają więc doświadczenie, ale też porównanie do innych marek czy modeli i mogą jeszcze bardziej wiarygodnie przeprowadzić taki test – dodaje.
Testowana w 2024 roku ładowarka może pochwalić się najcichszą kabiną w tym segmencie na rynku (69 dB) oraz mocnym silnikiem Janmar.
– Jest to silnik bardzo zaawansowany, jeśli chodzi o wydajność, moc i oszczędności – jego przegląd wymagany jest co 1000 motogodzin i ma najniższe zużycie paliwa w swojej gamie. To bardzo mocny, stabilny i ciężki silnik o mocy 140 KM. Te ładowarki cechuje duża wydajność – 5-6 ton udźwigu i nawet 7,6 m wysięgu. To potężne profesjonalne maszyny, które można porównać do ładowarek przegubowych – mają po 11-12 ton masy własnej i robią świetnie swoją robotę – podkreśla Wojciech Mankiewicz.
Czytaj dalej
– Nie znalazłem tu w gospodarstwie nikogo, kto by nie był z tych ładowarek zadowolony. To jest maszyna o dużych możliwościach. Jej potencjał mocy, wielkości, ale też możliwości i przepustowości pompy jest naprawdę bardzo fajnie dobrany – podkreśla Kuba Buchajczyk, Youtuber biorący udział w tegorocznej kampanii.
W tegorocznej kampanii Manitou Challenge Zawodowcy XL, ładowarka otrzymała finalnie 174/200 pkt, co daje ocenę 4,35/5. A to już jest naprawdę świetna nota, biorąc pod uwagę, że wszyscy testujący mieli za zadanie sprawdzenie maszyny w najcięższych pracach oraz warunkach i ocenę jej bez taryfy ulgowej.
Manitou Challenge to przykład nowoczesnego podejścia do marketingu, które łączy promocję z edukacją i zaangażowaniem społeczności. Wyzwanie to pokazało, jak firma Manitou potrafi dostosować się do potrzeb rynku, jednocześnie budując trwałą relację z użytkownikami.
Youtuberzy testowali ładowarki w realnych warunkach, co zwiększyło zaufanie do kampanii i do marki. Każda edycja była skierowana do innego segmentu użytkowników, filmy z testów generowały miliony wyświetleń, a opinie użytkowników w komentarzach dodatkowo wzmacniały przekaz.
– Wiemy, że praca rolnika wymaga od niego bardzo dużo zaangażowania, ogromu starań, niejednokrotnie związana jest z ryzykiem i dużą presją czasu, rynku czy warunków zewnętrznych. Chcemy więc dostarczyć mu takie rozwiązania, które jak najbardziej ułatwią mu tę pracę i sprawią, że będzie ona coraz bardziej opłacalna. Dlatego nasi projektanci i konstruktorzy cały czas pracują nad nowymi rozwiązaniami, zarówno jeśli chodzi o komfort pracy operatora, jak i wydajność maszyny, jej coraz lepsze osiągi, parametry, moc i precyzję – wymienia Weronika Mincberg.
– Jesteśmy pewni, że nasze ładowarki sprawdzają się w każdych warunkach, nie obawialiśmy się więc finalnych ocen. Chcieliśmy, aby rolnicy też się o tym przekonali. Dlatego przekazaliśmy nasze maszyny na niezależne testy, gdzie każdy z Youtuberów i dziennikarzy biorących udział w akcji, ale też zawodowych operatorów – mógł dać wycisk maszynie i pokazać, na co ją stać. Sami byliśmy ciekawi ich oceny i zaufaliśmy, ze przeprowadzą testy rzetelnie. I nie zawiedliśmy się – śmieje się.