Czytaj dalej
Oczywiście tzw. pakiet zimowy John Deere latem jest bezużyteczny, ale nie da się takiego wyposażenia zakładać i zdejmować zależnie od sezonu. Jeśli takie wyposażenie mamy w ciągniku to z niego na pewno skorzystamy, jeśli nie, pozostaje garażować ciągnik w cieplarnianych warunkach bez ruszania przez całą zimę. Ale co zrobić gdy ciągnik ma pracę zimą? Warto taki pakiet rozważyć, ponieważ może wydłużyć czas bezawaryjnej pracy. Na razie John Deere przewiduje pakiet zimowy do ciągników serii 6M i 6R. Co jest dość oczywiste, bo są to ciągniki średniej mocy, wykorzystywane przez cały rok.
Zdecydowanie trzeba określić jako dobre, to że nie ma jednego kosmicznie drogiego pakietu, ale są dwa zróżnicowane pod kątem rozbudowania i co za tym, zapewne, idzie ceny. Prostszy pakiet zawiera nagrzewnicę bloku silnika wraz z kablem do podłączenia do instalacji 230 V. Bardziej rozbudowany to trzy nagrzewnice elektryczne – bloku silnika, czyli płynu chłodniczego. Druga chłodnica podgrzewa wstępnie olej przekładniowy Natomiast trzecia podgrzewa podawane paliwo. Takie zróżnicowanie jest ze wszech miar rozsądne, gdyż rolnicy z Wielkopolski czy Kujaw, którzy wykorzystują ciągniki zimą stykają się z łagodniejszymi temperaturami zimą. Im z powodzeniem wystarczy grzałka płynu chłodzącego – bloku silnika. Chodzi o to, żeby nie uruchamiać silnika n temperaturze w okolicach 0 stopni Celsjusza bądź niższej.
Natomiast rolnicy z terenów, gdzie zima wciąż jest zimą (choć już coraz mniej takich) powinni zainwestować przy zakupie ciągnika John Deere nie tylko w podgrzewanie bloku silnika, ale też przekładni i układu paliwowego. Choć takie wyposażenie przydaje się tylko zimą, to ograniczenie zużycia silnika poprzez zimy rozruch jest warte dodatkowego wydatku.
Tym bardziej, że obecnie okresy relatywnie ciepłe, dość gwałtownie przechodzą w ochłodzenie i obniżenie temperatury do kilku stopni poniżej zera. Aby zminimalizować ryzyko skrócenia żywotności warto raz pokusić się o większy wydatek – bo ten zestaw jest na całe życie ciągnika. Jest jedno małe ale – potrzeba silniejszego akumulatora o pojemności minimum 174 Ah.