Obserwując zmieniające się polskie rolnictwo na przestrzeni ostatnich lat trzeba jasno powiedzieć, że nasi farmerzy w tym czasie chętnie stawiali na rozwój gospodarstw. Czy aktualna sytuacja gospodarcza jest wystarczająco zachęcająca do kontynuacji tego trendu? Czy to czas na inwestycje w maszyny rolnicze?
Czytaj dalej
W ostatnich latach nie brakowało czynników, które mocno wpłynęły na światową gospodarkę. W Europie Zachodniej widoczny jest trend znacznego spowolnienia gospodarczego, który jednak zdaniem fachowców w najbliższym czasie nie dotknie Polski.
– w takim tempie powinna rosnąć polska gospodarka w bieżącym roku. Średnia dla krajów ze strefy Euro ma wynieść ok. 1 proc.
Według ekonomistów z Banku Światowego, polska gospodarka w tym roku ma rosnąć w tempie 3,4 proc., zaś w przyszłym – 3,2 proc. Dla porównania średnia z krajów ze strefy Euro ma wynosić odpowiednio 1 oraz 1,2 proc. Co ciekawe w rejonie Europy Polska ma cechować się najwyższym wzrostem gospodarczym, wyprzedzając m. in. Niemcy (0,3 proc. dla 2025 oraz 1,1 proc. dla 2026), Francję (0,8 proc. i 1,1 proc.) oraz Włochy (0,7 proc. i 0,9 proc.).
O wciąż pozytywnej sytuacji polskiej gospodarki może świadczyć również m.in. utrzymujący się niski poziom bezrobocia – w styczniu wynosiło ono zaledwie 5,1 proc. Powyższe pozytywne dane dotyczące Polski mają odzwierciedlenie np. w nastawieniu przedsiębiorców, którzy sygnalizują poprawę nastrojów.
Jednocześnie ok. 90 proc. z nich uważa, że wpływ wojny na Ukrainie na bieżące funkcjonowanie jest nieodczuwalny lub nieznaczny – a to z kolei może oznaczać brak obaw w kontekście rozwijania działalności.
– Niewątpliwie widzimy też pozytywne kierunki dla globalnego rolnictwa. Po pierwsze, według wstępnego szacunku w 2024 r. globalna produkcja rolnicza była o 2,2 proc. wyższa niż w roku poprzednim (kiedy notowano spadek o 1,1 proc.). To dobry znak. Po drugie, wszyscy mamy świadomość rosnącej światowej populacji, a zjawisku temu możemy sprostać tylko dzięki coraz bardziej efektywnemu rolnictwu. Po trzecie, w obliczu sytuacji geopolitycznej, w jakiej się znalazło europejskie społeczeństwo, rośnie rola Polski będącej hubem i coraz ważniejszym ośrodkiem produkcji w tej części świata – tłumaczy Katarzyna Mrzygłód, Division Business Manager John Deere Polska.
Ekspert zauważa również, że pomimo aktualnych doniesieniach o chorobach bydła przewiduje się kontynuację pozytywnego trendu na rynku mleka. Dość wspomnieć, że w trzech pierwszych kwartałach 2024 r. według danych Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka polskie mleczarnie skupiły o ok. 4 proc. więcej mleka niż w analogicznym okresie rok wcześniej.
Początek roku w firmach z różnych branż najczęściej jest czasem wytyczania planów po podsumowaniach i planowania ewentualnych inwestycji. To może być też dobry czas na zakup maszyny rolniczej, o czym przekonują eksperci John Deere.
– Zbyt duża ostrożność nie jest zalecana. Często przedsiębiorcy czy rolnicy spekulują, czekają na lepszy moment na inwestycję. W praktyce okazuje się, że on nie nadchodzi a szansa na to, by wnieść gospodarstwo na wyższy poziom jest przesunięta w czasie. Żyjemy w wymagających czasach zarówno dla biznesu, jak i rolnictwa, natomiast z drugiej strony po pandemii koronawirusa, po okresie największego kryzysu spowodowanego wybuchem wojny, znaleźliśmy się w na tyle korzystnym położeniu, że dzięki właściwym ruchom, możemy zbudować przewagę konkurencyjną – twierdzi Katarzyna Mrzygłód, Division Business Manager John Deere Polska.
I dodaje:
– Właśnie konkurencyjność rynkowa powinna być punktem zapalnym zmian w gospodarstwie z prostego powodu – kto nie idzie do przodu, ten się cofa. Bez stałej potrzeby rozwoju, inwestycji, modernizacji, wkrótce trudno może być rywalizować o klienta. Mówiąc wprost – może okazać się, że brak wykonanego ruchu w odpowiednim czasie sprawi, że na przykład w obrębie usług, stracimy klientów lub szanse na nowe kontrakty.
Ponadto eksperci wskazują, że o ile zakup maszyny rolniczej to decyzja na lata, wiążąca się z dużym wydatkiem, to właściwie zaplanowana inwestycja nie będzie stanowić obciążenia dla budżetu, a wręcz może stanowić punkt zwrotny w rozwoju gospodarstwa.
– Pamiętajmy, że kapitał nie rośnie w skarpecie. Nowe maszyny mogą pomóc wnieść gospodarstwo na wyższy poziom lub stworzyć nową szansę, która z kolei może otworzyć nowy rozdział w jego historii. Nowoczesne maszyny pracują sprawniej i wydajniej – dodaje Katarzyna Mrzygłód.
Jeżeli mamy zgromadzony pewien kapitał, warto zapytać lokalnego dealera o aktualną ofertę, mając też na uwadze czas, jaki jest niezbędny do zaplanowania logistyki i dostarczenie wybranej maszyny. Aby otrzymać maszynę na czas żniw, konieczne jest złożenie zamówienia już teraz.
Czynnikiem, który niewątpliwie zachęca do inwestowania w nowe maszyny są elastyczne i korzystne opcje finansowania.
Czytaj dalej
– Rolą odpowiedzialnego dostawcy maszyn jest dostarczanie takich produktów, by wspierać rolników w optymalnym planowaniu ich kolejnych inwestycji. Z drugiej strony finansowanie fabryczne musi reagować i wprowadzać narzędzia finansowania, które są adekwatne do zmieniających się warunków rynkowych. W programie John Deere Financial proponujemy naszym Klientom nie tylko powszechnie znane i doceniane rozwiązania 0 proc., ale także możliwość w pełni elastycznego harmonogramu spłaty rat z odroczeniem pierwszej płatności nawet po żniwach 2026 roku – mówi Paulina Dudzińska z John Deere Financial.
– Jest to rozwiązanie potrzebne dziś w wielu wypadkach bardziej niż tzw. pożyczka 0 proc., zwłaszcza wówczas gdy Klienci korzystający z dopłat do Rolnictwa 4.0, nie chcą w pierwszym roku od odebrania maszyny angażować kapitału własnego do spłaty. Aby podjąć decyzję o zakupie nowej maszyny, jest im wówczas potrzebne rozwiązanie gdzie w pierwszym roku wpłacają jedynie ratę Vat i ratę z dotacją unijną, a start spłaty zaczynają dopiero po roku. Co więcej, takie rozwiązanie przy relatywnie wysokim udziale własnym może się wiązać z symbolicznym kosztem odsetkowym, znacznie poniżej aktualnego kosztu stawki referencyjnej Wibor. W aktualnym portfolio finansowania fabrycznego John Deere rolnicy mogą nadal liczyć na promocje 3 lata 0 proc. na wszystkie modele kombajnów oraz sieczkarni samojezdnych i ciągników serii 6M oraz 6R – kontynuuje Paulina Dudzińska z John Deere Financial.