Czytaj dalej
Pierwszy przegląd serwisowy Väderstad obywał się u rolnika z woj. zachodniopomorskiego w ramach programu Gotowy do akcji. Obecnie jest to akcja Väderstad Quality Check. Cel jest nadal ten sam – przygotowanie maszyn do nowego sezonu w okresie ich magazynowania, czyli wtedy, gdy jest na to najlepszy czas.
Zbigniew Sikora podkreśla, że maszyny Väderstad to klasa sama w sobie. Nic nie jest jednak wieczne i o sprzęt należy dbać. Dlatego po sezonie jest myty i garażowany pod wiatą. To najlepsze miejsce i czas, aby go gruntownie przejrzeć i sprawdzić. Po takiej ocenie wiadomo, co kwalifikuje się do wymiany od ręki lub w najbliższym czasie.
na takiej powierzchni pracują maszyny Väderstad. Zbigniew Sikora uprawia ją wspólnie z bratem Tadeuszem.
Wie o tym doskonale rolnik z miejscowości Moskorze, który z przeglądu serwisowego Väderstad korzysta od roku 2015. – Od kiedy pojawiły się propozycje dealera firmy Väderstad w zakresie przeprowadzania przeglądów przedsezonowych, zawsze z nich korzystam. To bardzo dobry pomysł, aby w okresie przerwy w pracach polowych zająć się oceną stanu technicznego maszyn używanych do tych zadań. Po takim przeglądzie jestem spokojny, że w sezonie nic mnie nie zaskoczy i będziemy mogli wydajnie pracować – mówi Zbigniew Sikora.
Dealerem marki Väderstad w rejonie zamieszkania Zbigniewa Sikory jest Agromarket Wiewiecko. Wykwalifikowani mechanicy tej firmy odpowiadają za coroczne przeglądy serwisowe. Podczas naszej wizyty w gospodarstwie pod koniec roku 2024, wspomagał ich Mariusz Żebryk, inżynier serwisu Väderstad.
Przeprowadzając przegląd „Väderstad Quality Check” wykrył jedną drobną, ale ważną część kwalifikującą się do wymiany. Była to mała sprężynka odpowiadająca poprzez popychacz za aktywację zaworu zatrzymującego pracę siłownika hydraulicznego głębokości w agregacie TopDown. Ustala on położenie kół tej maszyny, które mogą stanowić punkt jej podparcia podczas pracy. Rolnik co prawda korzysta częściej z punktu podparcia na wałach, ale w przypadku bardzo wilgotnej gleby, oparcie agregatu na kołach jest rozwiązaniem lepszym. Ponadto konstrukcja agregatu pozwala wał zdemontować i pracować bez niego, co praktykowane jest podczas uprawy głębokiej zastępującej orkę zimową.
Naszym zdaniem to świetny przykład, dlaczego warto korzystać z przeglądów serwisowych prowadzonych przez profesjonalistów. Trudno rolnikowi wyłapać taki niuans, jak strata kilku zwojów w kilkucentymetrowej sprężynce. Drobnostka, ale sprzęt nie działałby poprawnie.
Rolnik podał jeszcze jeden powód, dla którego warto korzystać z przeglądu serwisowego Väderstad. – Zakupy części oryginalnych Väderstad w okresie jesienno-zimowym są korzystne cenowo. Dlatego otrzymując raport stanu maszyn po przeglądzie serwisowym z propozycją zakupów części, która zawiera rabaty sezonowe, korzystam z niej i nawet czasami kupuję na zapas – mówi Zbigniew Sikora.
Pierwszą maszyną Väderstad rolnika z miejscowości Moskorze był Cultus 300 kupiony w 2007 r. Kolejne przybywały z czasem: wały Rollex 620, kultywator dłutowy Swift 560 oraz agregat talerzowy Carrier 420 i następnie Carrier 650. Najnowszym nabytkiem jest agregat TopDown 400 z 2018 roku.
Poza sprzętem do uprawy na polach gospodarstwa pracowały również siewniki Väderstad. Był to Rapid 300 i Spirit 400, który niedawno został zastąpiony szerszym siewnikiem Spirit 600S. Nie był kupiony jak pozostałe maszyny jako nowy, ale z rynku wtórnego. Rolnik był jednak spokojny o jego stan techniczny. Po pierwsze to marka Väderstad, a po drugie maszyna przechodziła coroczne przeglądy serwisowe Väderstad Quality Check.
Zbigniew Sikora wspólnie z bratem Tadeuszem uprawiają 450 ha. Postawili na klasyczne uprawy: zboża, rzepak i buraki. – W czasie prac polowych liczy się dla nas każda minuta i staramy się maksymalnie wykorzystywać wodę dostępną w glebie. Jak ja uprawiam pole agregatem TopDown 400, to brat za mną zaraz sieje siewnikiem Spirit 600S – mówi Zbigniew Sikora. Dodajmy, że udaje się tak pracować, bo maszyny pracują niezawodnie.