Grzegorz Sukiennik gospodaruje na areale 400 ha. w miejscowości Zapady k. Skierniewic. Rozsiewacz Primo kupił w firmie Rolbud Pędziwiatr będącej dilerem marki Maschio Gaspardo. To maszyna o ładowność do 4,5 t nawozu. Obecnie rolnik nie ładuje jednak więcej niż 3,5 t, bo rozsiewacz agregowany jest z ciągnikiem Valtra T175. Na tyle pozwalają jego gabaryty. Za to obsługa rozsiewacza poprzez terminal tego traktora nie ma żadnych ograniczeń począwszy od kontroli sekcji na zmiennym dawkowaniu kończąc.

– Staram się w stu procentach wykorzystywać możliwości posiadanego sprzętu. Dlatego jak zamawiałem ciągnik Valtra T175, to od razu z dwoma terminalami, aby jeden z nich przeznaczyć do obsługi maszyny ISOBUS. Kupując później rozsiewacz Primo mogłem zrezygnować z jego firmowego wyświetlacza – wyjaśnia Grzegorz Sukiennik.

Rolnik kupił rozsiewacz Primo z trzema rodzajami tarcz rozsiewających: L10, L20 i L30. Przeznaczone są one do pracy na szerokościach roboczych wynoszących odpowiednio: do 21, do 32 i do 48 m. Grzegorz Sukiennik zmienia je zależnie od pól, na jakich prowadzi nawożenie mineralne.
Rolnik w terminalu wpisuje ustawienia dla danego nawozu, które wcześniej odczytuje w aplikacji My Maschio Gaspardo. Pobrał ją na telefon komórkowy i korzysta będąc na polu. W aplikacji należy wybrać funkcję Spreader Smart Set i postępować krok po kroku według ustalonego schematu. Należy wprowadzić m.in. rodzaj nawozu, szerokość roboczą oraz dawkę. Na koniec system wygeneruje ustawienia rozsiewacza nawozów, które wprowadza się do połączonego z nim terminala.

Maszyna ma możliwość pracy w ramach 32 sekcji rozmieszczonych po 16 na dwóch stronach rozsiewacza. Są one załączane/rozłączne automatycznie i pozwalają zmniejszać nakładki rozsiewanego nawozu. Jest to widoczne zwłaszcza na klinach. Sterowanie sekcjami pracy regulowane jest poprzez zmianę punktu padania nawozu na tarczę. Odpowiada za to siłownik elektryczny, który cechuje się dużą szybkością działania. Inna przesłona zamontowana w dnie zbiornika odpowiada za otwarcie oraz załączenie dopływu nawozu na tarczę rozsiewającą. System elektroniczny zarządzający pracą Primo na podstawie tworzonej mapy obsianego pola, dba o załączenie rozsiewu i jego zakończenie w odpowiednich punktach. Dzięki temu nie dochodzi do przenawożenia lub zbyt niskiego nawożenia w obrębie uwroci.
Grzegorz Sukiennik wychodzi z założenia, że zakładanie ścieżek technologicznych na części jego mniejszych pól nie jest koniecznością. Mając ciągniki z systemami kierowania automatycznego o dokładności plus/minus 2,5 cm wyznacza je po siewie prowadząc pierwsze zabiegi opryskiwania lub nawożenia.

Grzegorz Sukiennik swój rozsiewacz Maschio Gaspardo Primo wykorzystuje również do zmiennego nawożenia na podstawie map aplikacyjnych. Na razie dla potasu, fosforu i magnezu przygotowywał je na podstawie badań zasobności gleby, ale w przyszłości zamierza również korzystać ze zmiennego nawożenia azotem. W tym przypadku rozważa korzystanie z map satelitarnych.
Mieliśmy okazję sprawdzić w praktyce rolniczej gospodarstwa Grzegorza Sukiennika, jak działa zmienne nawożenie magnezem. Na wyświetlaczu malowany był obraz w różnych kolorach przypisanych dawkom nawozu.

Kolejnym rolnikiem użytkującym rozsiewacz nawozów Maschio Gaspardo Primo ISOTRONIC, jest Arkadiusz Fułek z miejscowości Jastrzębniki k. Kalisza. W jego gospodarstwie dominuje uprawa kapusty, której areał wynosi 24 ha. Do jej ochrony wykorzystywany jest opryskiwacz przyczepiany Maschio Gaspardo, a do nawożenia mineralnego wspomniana maszyna tego producenta.

Małe pola wymusiły wybór ścieżek technologicznych rozstawionych co 21 m. W okresie uprawy kapusty, Maschio Gaspardo Primo EW ISOTRONIC pracuje średnio co 3 tygodnie. Dla danego nasadzenia prowadzone są 3 zabiegi nawożenia pogłównego. Prędkość pracy wynosi nie więcej niż 10 km/h, bo w śladach międzyrzędzi po deszczowaniu zdarzają się wgłębienia. Maszyna Primo z oznaczeniem EW napędzana jest od WOM ciągnika.

Maszyna dzięki ISOBUS obsługiwana jest poprzez wyświetlacz nawigacji rolniczej Sveaverken. – Precyzja rozsiewu jest bardzo wysoka. Na 24 ha przy dawkach 150-250 kg/ha, nadmiar nawozu wynosi na końcu zaledwie 100 kg – mówi Arkadiusz Fułek. Rolnik od przyszłego roku zamierza korzystać z możliwości zmiennego dawkowania nawozu.
Maschio Gaspardo Primo ISOTRONIC ma również możliwość importu-eksportu danych roboczych. Dzięki temu w pełni wpisuje się w założenia dofinansowań zakupu tego typu maszyn w ramach rolnictwa 4.0, czyli dwukierunkowej wymiany informacji.
