Uprawa pożniwna to stosunkowo łatwa w wykonaniu uprawka, jednak jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach. W tym wypadku tych szczegółów mamy kilka i zdecydowanie warto o nich pamiętać.
Czytaj dalej
W tym miejscu należałoby zadać pytanie, po co właściwie wykonujemy uprawę pożniwną? Otóż przede wszystkim chcemy pobudzić do skiełkowania osypane w czasie zbioru nasiona rośliny głównej, jak również pojawiających się w łanie chwastów.
taka głębokość uprawy pożniwnej wydaje się być optymalna przy zastosowaniu najpopularniejszych maszyn typu brona talerzowa.
Z tego też powodu szczególnie ważne jest, by uprawkę tą wykonać możliwie płytko, by nasiona mogły jak najszybciej skiełkować. W przeciwnym wypadku nasiona te trafią za głęboko, a tym samym zasilą bank niepożądanych nasion, które będą później kiełkowały w najmniej oczekiwanym momencie, stając się chwastem w kolejnych uprawach.
Drugim, nie mniej ważnym powodem, dla którego uprawę pożniwną powinniśmy przeprowadzić możliwie szybko po zbiorze rośliny głównej jest przerwanie parowania wody, która wciąż zalega w glebie.
Również w tym przypadku istotne jest, by maszynę uprawową ustawić w taki sposób, by pracowała z jak najmniejszą głębokością roboczą. Chcemy bowiem uniknąć niepotrzebnego przesuszania głębszych warstw gleby.
Szczególnie w przypadku roślin wysiewanych stosunkowo wcześnie np. rzepak ozimy, odpowiednia gospodarka zmagazynowaną w glebie wodą może przyczynić się do lepszego uwilgotnienia gleby, a tym samym uzyskania lepszych wschodów rzepaku.
Uprawa pożniwna pozwala także na wstępne wyrównanie stanowiska po różnych ekscesach, jakie odbywały się na naszym polu. Mowa w tym wypadku m.in. o koleinach powstałych w wyniku wiosennego nawożenia, czy chociażby porytych przez dziki fragmentach pól.
Podorywka może także wspomóc równomierne rozmieszczenie resztek pożniwnych na powierzchni pola, jak również wstępnie przykryć je ziemią, by już powoli zaczynały się rozkładać w glebie.
W wielu przypadkach płytka uprawa pożniwna służy także wymieszaniu świeżo wysianego wapna na powierzchnię pola. Jednak nawet w tym wypadku pamiętajmy, by nie pracować na zbyt dużej głębokości roboczej. Optymalna (w zależności od technicznych możliwości maszyn) jest głębokość ok. 5-7 cm.