Henryk Kiełkowski ma spore doświadczenie w zakresie prasowania słomy i podsuszonej zielonki. Nie dość, że prowadzi 60-hektarowe gospodarstwo w Nowopolu, to prace te wykonuje usługowo od roku 2004. Użytkował maszyny różnych producentów. Ostatecznie postawił na markę Claas i od 15 lat pracuje różnymi modelami pras zwijających serii Variant.
tyle bel o średnicy 155 cm, w ciągu dnia pracy, wytworzyła prasa zmiennokomorowa Claas Variant 460 RC
– Muszę przyznać, że co model to lepsze rozwiązania konstrukcyjne. Widać, że producent doskonali swoje wyroby. W moim modelu Variant 460 RC dostrzegam m.in. optymalizację lokalizacji miejsc umieszczenia kalamitek scentralizowanego układu smarowania – podkreśla Henryk Kiełkowski.
Przy intensywnym użytkowaniu i braku odpowiedniego serwisowania, nawet najlepszy sprzęt w końcu się podda. Wie o tym rolnik i jednocześnie przedsiębiorca specjalizujący się w usługowym prasowaniu słomy. Dlatego nie zapomina o codziennych czynności obsługowych, co zajmuje mu ok. 30 minut. – Te pół godziny dziennie to inwestycja, która zwraca się z nawiązką. Przeciętny użytkownik tego nie robi, a to błąd. Pewnie dlatego w całej mojej piętnastoletniej działalności w usługach rolniczych, tylko dwa razy musiałem zjeżdżać z pola z poważną awarią – wspomina Henryk Kiełkowski.
Rolnik i jednocześni przedsiębiorca o swoje maszyny dba również po zakończonym sezonie. Trafiają one do firmy Kalchem (dealer Claas) na przegląd, który niezależnie od czasu jego wykonania zawsze jest przygotowaniem do kolejnego sezonu. – Usługi serwisowe mam zawsze wykonane na czas i na najwyższym poziomie. Mogę więc bez obaw ruszać w pole i pobijać kolejne rekordy w belowaniu – mówi Henryk Kiełkowski.
– Odradzam zmniejszania obrotów ciągnika podczas owijania beli siatką, bo może nastąpić nierównomierne jej rozprowadzanie na szerokości beli. Zalecam trzymanie stałych obrotów WOM oraz codzienne smarowanie sprzęgła rotora. Wówczas wszystkie bele będą opuszczać komorę maszyny w stanie idealnym – zapewnia Henryk Kiełkowski.