Czytaj dalej
Taki zestaw Fedt-Samson zdecydowanie robi wrażenie, a całe przedsięwzięcie wymaga odpowiedniej organizacji, by wszystkie zaangażowane maszyny mogły pracować wydajnie i bez przestoju. Jak akcja ta wygląda w gospodarstwie Karola Gierady?
Skąd w ogóle pojawił się pomysł, by na polach należących do Gieradów, gospodarujących w woj. świętokrzyskim i podkarpackim stosować poferment?
tyle trwa rozlewanie pofermentu z pełnego wozu asenizacyjnego Samson PG 25, czyli o pojemności aż 25 metrów sześciennych.
– Rok temu trochę zbuntowaliśmy się przeciwko kupowaniu nawozów sztucznych w tak wysokich cenach i skręciliśmy w kierunku stosowania bakterii wspomagających rozkład resztek pożniwnych oraz zainteresowaliśmy się tematem pofermentu – wyjaśnia Karol Gierada.
Od tego roku obsługiwana przez Gieradów jest miejscowa biogazownia. Zaopatrują ją oni w surowce, a w zamian za to odbierają z niej cenny poferment.
Aktualnie przedsiewnie stosowane jest ok. 45 m3/ha pofermentu i jak twierdzi gospodarz, przy takiej dawce jedynie w niewielkich ilościach należy uzupełnić nawożenie azotem.
– Wiosną będziemy chcieli stosować poferment także w rzepaku i w pszenicy w dawce ok. 20 m3 na hektar – dodaje Gierada.
Do rozlewania pofermentu w gospodarstwie Gieradów wykorzystywany jest wóz asenizacyjny Samson PG 25 o pojemności 25 m3, z lancami o szerokości 30 m. Oznacza to, iż przy dawce 45 m3/ha zalany do pełna zbiornik wozu pozwala na rozlanie pofermentu na areale ok. 0,55 ha.
Co ciekawe, rozlewanie całej beczki trwa ok. 2,5-3 minut, a jej napełnianie z cysterny zajmuje ok. 10-14 minut. Dlatego też tak ważne jest, by pola położone były jak najbliżej biogazowni.
Pomimo swoich ogromnych rozmiarów wóz jest całkiem zwrotny, co jest zasługą skrętnych dwóch osi.
– Z tego miejsca do biogazowni mamy ok. 4 km i obecnie dwie cysterny dostarczające poferment mają naprawdę duże wyzwanie, by móc zapewnić ciągłość pracy wozu asenizacyjnego. Właśnie z tego powodu w planach jest dokupienie trzeciej cysterny, by ograniczyć przestoje – tłumaczy Karol Gierada.
Jeśli chodzi o zapotrzebowanie na moc ciągnika współpracującego z wozem Samson PG 25, to zdaniem rolnika na płaskim terenie wystarczyłoby ok. 240 KM. Jednak na terenie pagórkowatym, na jakim gospodarują Gieradowie konieczny jest ciągnik o mocy ponad 300 KM. W praktyce więc do wozu podpięty jest 360-konny Fendt 936.
Na koniec dodajmy jeszcze, iż zatankowany „pod korek” wóz asenizacyjny wraz z ciągnikiem ważą prawie 60 t. To zdecydowanie idealny zestaw dla entuzjastów największych i najbardziej wydajnych maszyn.