Mamy za sobą skoszenie ok. 30 ha kukurydzy. Jak po takim przebiegu prezentuje się przystawka do kukurydzy Emmarol EMH 4? Czy jest to maszyna godna polecenia? Jakie ma zalety, a jakie wady? Sprawdźmy to.
Czytaj dalej
Bieżący sezon w południowo-wschodniej części kraju był sprzyjający dla wegetacji kukurydzy, przez co osiągane plony przekraczają pułap nawet 12 t/ha mokrego ziarna. Do tego rośliny nierzadko wyrosły na wysokość ponad 3 m. Czy w takich warunkach polska przystawka nie wymięknie?
W naszych warunkach przystawka do kukurydzy współpracuje ze 120-konnym kombajnem Claas Dominator 78 i trzeba przyznać, iż łącznie tworzą zgrany duet.
z taką prędkością pracujemy przystawką Emmarol EMH 4 przy zbiorze wysoko plonującej kukurydzy. Warto dodać, iż to wydajność kombajnu jest elementem, który nas w tym wypadku nieco ogranicza.
Przy zbiorze wysoko plonującej kukurydzy kombajn osiąga prędkość ok. 3,5-3,7 km/h i wówczas straty zarówno na sitach, jak i na wytrząsaczach są niemal zerowe. Przystawka do kukurydzy bez problemu radzi sobie również przy wyższych prędkościach, jednak wówczas to Claas Dominator 78 staje się wąskim gardłem w tym zestawie i nieco ogranicza całkowitą wydajność zbioru.
Z perspektywy pracy operatora bardzo przydatna okazuje się hydraulicznie regulowana odległość między płytami obrywającymi kolby. Powinna ona być ustawiona w taki sposób, by łodyga swobodnie przechodziła między nimi.
Duży plus dla producenta za zamontowanie na ramie orientacyjnego wskaźnika, na którym operator bez problemu może podejrzeć, w jakiej odległości od siebie ustawione są obecnie płyty.
W przypadku nachylonych roślin kukurydzy dobrze sprawdzają się boczne ślimaki nagarniające, których zadaniem jest uniesienie wyległych roślin i wrzucenie ich wewnątrz przystawki.
Adapter Emmarol EMH 4 jest wyposażony w centralny układ smarowania łańcuchów napędowych, a jego zbiornik oleju powinien wystarczyć na ok. 30 godzin pracy. Po skoszeniu kilku ha zauważyliśmy nieco zbyt duży ubytek oleju, dlatego też dokonaliśmy drobnej regulacji pompki dozującej. Cała operacja jest jednak prosta do wykonania.
Producent ze Słupska oferuje 2 warianty docinacza 2-, oraz 3-nożowy. My zdecydowaliśmy się na docinacz dwunożowy i musimy zaznaczyć iż pocięcie łodyg jest w pełni zadowalające. Co więcej, po skoszeniu ok. 30 ha nie zauważamy żadnych objawów zużycia noży.
Problemów nie nastręcza też codzienna eksploatacja. W naszym przypadku sprowadza się ona jedynie do przesmarowania wałków napędowych oraz wałków wciągających.
Przystawka do kukurydzy dokonuje zbioru z naprawdę minimalnymi stratami całych kolb. Z naszych obserwacji dostrzegamy, iż te nasilają się w miejscach, gdzie łączą się ze sobą dwa kolejne przejazdy 6-rzędowego siewnika pracującego bez nawigacji. Wówczas rządki nieco „rozjeżdżają się” względem przystawki, przez co całe rośliny momentami są mocno nachylone na bok, a ich intensywne wciąganie czasami skutkuje wypadnięciem kolby poza przystawkę.
Naszym zdaniem straty te zostałyby niemal całkowicie wyeliminowane, gdyby siew odbywał się siewnikiem 4-rzędowym, lub 6-rzędowym współpracującym z nawigacją.
Obecnie, po skończonym sezonie serwis proponuje dokonanie przeglądu, w ramach którego cała przystawka zostanie przejrzana, wymieniony zostanie olej w przekładniach, a całość przesmarowana. W wyniku takiego przeglądu gwarancja zostanie wydłużona o kolejny sezon. W naszym przypadku taka usługa została wyceniona na 2,4 tys. zł netto.
Wydaje nam się, iż przystawki do kukurydzy Emmarol to naprawdę ciekawa propozycja rynkowa. Na tle zachodniej konkurencji są one wyceniane ok. 30 proc. taniej. Dużym ich atutem jest rozbudowany katalog części zamiennych, przez co nawet jeśli coś ulegnie uszkodzeniu, to bez problemu powinniśmy szybko zamówić i otrzymać potrzebny element.
Choć 30 ha to wciąż niewielki przebieg, aby mówić o bezawaryjności, czy trwałości przystawki, to póki co my możemy o niej mówić praktycznie w samych superlatywach. W naszych warunkach powinna ona posłużyć jeszcze wiele lat bez konieczności dokonywania jakiegokolwiek serwisu, czy wymiany elementów roboczych.
W kolejnych latach będziemy powracać do tematu naszej przystawki Emmarol EMH 4 i z pewnością poinformujemy Was o naszych wnioskach po kolejnych sezonach. Sami jesteśmy bardzo ciekawi, czy przystawka w dalszym ciągu będzie się tak dobrze sprawowała.