Kosiarki bijakowe co do zasady są maszynami prostymi w swojej konstrukcji. Jednym z newralgicznych elementów, które mogą napsuć krwi operatorowi są paski klinowe. Aby do tego nie dopuścić, należy przestrzegać kilku prostych zasad.
Czytaj dalej
Mulczowanie łodyg po zbiorze kukurydzy, czy słonecznika, koszenie łąk i nieużytków, a nawet karczowanie drobnych drzewek i krzewów. Spektrum wykorzystania kosiarek bijakowych jest dzisiaj naprawdę ogromne.
Każdy operator kosiarek bijakowych wie, iż w warsztacie powinien posiadać kilka sztuk elementów roboczych, łożysk oraz pasków napędowych. To właśnie w zakresie tych ostatnich elementów wciąż popełniamy wiele błędów.
– Najczęstszym błędem użytkowników jest nienapięcie pasków przed pierwszym uruchomieniem nowo dostarczonej maszyny. Nie wszyscy pamiętają, że na linii montażowej nasi pracownicy wyłącznie wstępnie napinają pasy. Dzieje się tak dlatego, gdyż nie wiemy ile upłynie czasu od testowego uruchomienia w firmie, do jej finalnej sprzedaży do klienta detalicznego i pierwszych prac polowych – tłumaczy Karol Senger, specjalista ds. reklamacji i serwisu w firmie Talex.
Nie tak dawno zetknęliśmy się z problemem, gdzie kilkuletnia kosiarka bijakowa potrafi zużyć paski klinowe napędowe po skoszeniu zaledwie kilku ha nieużytków. Takie stanu rzeczy doszukiwaliśmy się w fakcie, iż koszenie przeprowadzane było przy rekordowo wysokich temperaturach, a dodatkowo roślinność ze względu na odpowiedni rozkład opadów była wyjątkowo okazała. Czy to jednak wystarczający powód „płonących” pasków?
Zdaniem naszego rozmówcy duże znaczenie mogą mieć też same paski oraz ich ewentualna oryginalność, tym bardziej gdy kupowane są przez Internet. Zdaniem Sengera w takiej sytuacji nie ma miejsca na oszczędności i warto postawić na paski klinowe renomowanych producentów. Taki pasek w przypadku serwisu firmy Talex jest wyceniany na ok. 18 zł netto.
– Warto również zweryfikować stopień zużycia elementów koszących. Stępienie krawędzi tnących elementów roboczych wału może mieć wpływ na przekazywane obciążenia, stąd jeżeli zachodzi taka konieczność, sugerujemy ich wymianę. Może to wydłużyć żywotność pasków klinowych – dodaje Senger.
Jakie jeszcze czynności może wdrożyć we własnym zakresie rolnik, by móc wydłużyć żywotność pasków klinowych?
– Dobrą praktyką jest regularne sprawdzanie poziomu napięcia pasków otworem serwisowym i w razie konieczności regulować go wraz ze stopniem zużycia pasków. Warto też zdemontować paski klinowe na okres wyłączenia maszyny z eksploatacji – na przykład na okres zimowy – podpowiada ekspert firmy Talex.
Jeśli już jesteśmy przy temacie naciągu pasków, to jak prawidłowo ustawić ten parametr? Czy możemy jakoś organoleptycznie ocenić ich stopień naciągu?
– Mamy pewną wypraktykowaną metodę. Polega ona na oznaczeniu np. białym markerem poprzecznej linii położenia wszystkich pasków oraz koła pasowego względem siebie. Następnie należy próbnie uruchomić maszynę i zaobserwować, czy ich położenie uległo zmianie. Jeżeli przesunięcie jest większe niż około 10 cm to należy je dociągnąć i ponowić próbę. Gdy osiągniemy już odpowiedni naciąg sugerujemy dodatkowo po przepracowaniu maszyną około 100-200 m ponownie je dociągnąć, gdyż nowe paski po pierwszej pracy ułożą się do kół – podsumowuje Karol Senger, specjalista ds. reklamacji i serwisu w firmie Talex.