Czytaj dalej
W wielu rejonach kraju rolnicy mają do czynienia ze sprzyjającą aurą pogodą. Dlatego rozsiewacze do nawozów oraz opryskiwacze poszły w ruch.
Aktualnie obowiązujące przepisy prawa pozwalają rolnikom na stosowanie azotu w uprawach ozimych, czy trwałych użytków zielonych, pod warunkiem przekroczenia średniej dobowej temperatury powietrza powyżej 3 st. Celsjusza przez kolejnych 5 dni (kolor żółty na mapie).
W przypadku nawożenia pozostałych upraw spełniony musi być ten sam wymóg, jednak w tej sytuacji średnia dobowa temperatura powietrza musi przekroczyć 5 st. Celsjusza (kolor zielony na mapie).
Aktualnie zatem w prawie całym kraju rolnicy mogą stosować azot. Dokładnie ukazuje to mapa stworzona i na bieżąco aktualizowana przez IMGW-PIB.
Stosunkowo ciepłe warunki pogodowe powodują, iż rzepak wcześniej niż zwykle może zgłaszać zapotrzebowanie na dodatkowe składniki pokarmowe. Dlatego też na licznych plantacjach już zastosowano nawozy z siarką i magnezem w składzie.
Tam, gdzie to możliwe, rolnicy chętnie decydowali się na podanie również azotu. Sprzyjały ku temu poranne przymrozki, dzięki którym możliwy był wjazd w pole bez tworzenia głębokich kolein.
Zapowiadane na kolejne dni opady deszczu mogą zatem wpłynąć na szybsze rozpuszczenie się granul nawozowych i wpłukanie zawartych w nich składników w głąb gleby. To z kolei oznacza zminimalizowanie strat azotu.
Jeśli zaś chodzi o podejście rolników do stosowania azotu – tutaj na dobrą sprawę ilu farmerów, tyle podejść. Część z nich stawia na nawozy granulowane, część na płynne. Zróżnicowane jest także podejście do dawek nawozowych. Ci, którzy w zeszłych latach doświadczali wiosennego deficytu opadów coraz częściej decydują się na zastosowanie całego nawożenia azotowego w rzepaku w jednej dawce.