Czytaj dalej
Choć mogłoby się wydawać, że w siewnikach punktowych wymyślono już wszystko, okazuje się że nic bardziej mylnego. Czym na tle konkurencji wyróżnia się Horsch Maestro TX?
Siewnik Maestro TX może zostać wyposażony w 6 lub 7 sekcji wysiewających. W przypadku siedmiu sekcji jesteśmy w stanie uzyskać minimalny rozstaw między rzędami wynoszący nawet 37,5 cm – w wersji 6-rzędowej będzie to 45 cm.
z takim maksymalnym naciskiem mogą pracować redlice w siewniku Horsch Maestro TX.
Rozstaw rzędów jest bardzo łatwo regulowany dzięki hydraulicznie rozsuwanej ramie. Oznacza to, że przy wykorzystaniu jednego siewnika możemy zasiać m.in. kukurydzę, słonecznik, rzepak, czy chociażby soję. Taką możliwość z pewnością docenią firmy usługowe, czy rolnicy gospodarujący na średnich i nieco większych areałach.
W tym miejscu warto dodać, iż dzięki przemyślanej konstrukcji Maestro TX w pozycji transportowej może pochwalić się szerokością wynoszącą 3 m. Z pewnością docenią to zarówno farmerzy często przejeżdżający drogami publicznymi między polami, ale też inni uczestnicy ruchu drogowego.
Co do zasady każdy siewnik punktowy powinien być precyzyjny, jednak konstruktorzy Horscha poszli krok dalej i pragnęli zaoferować siewnik umożliwiający dokładny wysiew nawet przy wyższych prędkościach roboczych sięgających 15 km/h.
– z taką maksymalną prędkością roboczą może precyzyjnie wysiewać nasiona Horsch Maestro TX.
Aby było to możliwe, producent w przypadku siewnika Maestro TX postawił na system AirSpeed umożliwiający dozowanie nasion do redlic przy wykorzystaniu nadciśnienia.
W praktyce oznacza to, iż nasiono jest dociskane do tarczy wysiewającej strumieniem powietrza, a nie zasysane – jak to ma miejsce w większości podciśnieniowych siewników punktowych. To z kolei oznacza, że gdy nasiono zostanie strącone z tarczy wysiewającej, to strumień powietrza niejako „wstrzeli” je do bruzdy siewnej.
Aby poprawić parametry siewu, a także komfort pracy operatora, w rurach spustowych zamontowano czujniki przepływu nasion. Pozwala to na bieżące informowanie operatora o ewentualnym siewie podwójnym, lub o lukach w siewie.
Bardzo ważnym wyróżnikiem siewnika Maestro TX jest system AutoForce, umożliwiający automatyczną regulację zmiany nacisku redlic siewnych w zależności od struktury gleby.
Podstawowym celem tego układu jest utrzymywanie stałej głębokości siewu bez względu na zwięzłość gleby. Rozwiązanie to szczególnie powinno sprawdzić się na glebach mozaikowatych. Co zatem właściwie wchodzi w skład systemu AutoForce?
– System AutoForce składa się z dwóch czujników na rzędzie siewnym nr. 2 i 4. Prowadzą one pomiar nacisku na kole regulującym głębokość siewu. W przypadku siewników 6-cio, lub 7-mio rzędowych regulacja nacisku jest taka sama na wszystkich rzędach i nie występuje pojedyncza regulacja nacisku dla pojedynczego rzędu. Czujniki prowadzą pomiar na rzędach, które nie pokrywają się ze śladem ciągnika. Warto zaznaczyć, że oba czujniki w układzie za każdym razem uśredniają wynik pomiaru. Pozostałe elementy wykonawcze tego systemu to: siłowniki hydrauliczne na każdym rzędzie siewnym, blok hydrauliczny oraz oprogramowanie terminala sterującego – wyjaśnia Paweł Baurycza, kierownik marketingu w Horsch Polska sp.z o.o.
Jak wiadomo, zwięzłość gleby w dużym stopniu wpływa na to, jaki jest wymagany nacisk redlicy. Im gleba jest lżejsza, tym wymagany nacisk redlicy jest mniejszy, by móc zapewnić siew z optymalną głębokością. W przeciwnym wypadku redlica mogłaby się zapaść. Dlatego też system AutoForce w takiej sytuacji zmniejsza ciśnienie w siłownikach hydraulicznych.
Na zasadzie kontrastu, im gleba jest cięższa, tym wymagany nacisk redlicy jest większy. W tym wypadku system AutoForce zwiększa ciśnienie w siłownikach hydraulicznych, bo bez tego nastąpiłoby wypłycenie się redlic siewnych.
System AutoForce jest dostępny opcjonalnie w siewnikach Maestro TX. Cena cennikowa tej opcji wynosi 2740 euro netto.
Już przy pierwszym kontakcie z siewnikiem, można zauważyć iż charakteryzuje się on stosunkowo dużą masą własną. Z jednej strony nieco ogranicza to z wykorzystania ciągniki o mniejszych udźwigach, ale z drugiej strony zwiększa możliwości docisku. Jak na to spogląda producent?
– Ten parametr techniczny maszyny uznajemy jako zaletę. Przy ciężkich warunkach glebowych operator ma do swojej dyspozycji większy zakres zmiany nacisku redlic siewnych zarówno w wersji standardowej czy też wyposażonej w automatyczną zmianę ciśnieni (AutoForce). Parametry siewu, tj. głębokość pracy nie będzie się istotnie zmieniać, gdy w zbiorniku nawozowym będzie coraz mniej nawozu. Park maszynowy naszych klientów zmienia się coraz szybciej na korzyść ciągników o mocy powyżej 150 KM i o większych udźwigach – zaznacza Baurycza.
Siewnik punktowy Maestro TX został wprowadzony na polski rynek w 2023 r. i w tamtym czasie krajowi dealerzy mieli do dyspozycji 3 maszyny pokazowe.
– W trakcie pokazów nasze siewniki wysiewały m.in. buraki cukrowe, kukurydzę, fasolę oraz rzepak. Maszyny spotkały się z naprawdę dobrym odbiorem ze strony klientów, którzy chwalili jakość siewu – wspomina Paweł Baurycza, kierownik marketingu w Horsch Polska sp. z o.o.
Z bieżącym sezonem Horsch intensyfikuje pokazy polowe, by jak największe grono rolników mogło sprawdzić, jak te maszyny radzą sobie w warunkach polowych.
– Aktualnie każdy z dealerów Horsch w Polsce posiada co najmniej jedną maszynę pokazową Maestro TX i wykonuje pierwsze pokazy (siew buraków) z dalszymi planami na siew kukurydzy oraz rzepaku. Widzimy duży potencjał w tym segmencie maszyn. Dość powiedzieć, że dane z importu siewników jednoznacznie wskazują, iż w przypadku polskiego rynku średnia ilość rzędów siewników punktowych wynosi 6,2 – podsumowuje Baurycza.
Jak wypadł siewnik Horsch Maestro TX w naszym teście podczas siewu buraków cukrowych? O tym napiszemy już niebawem.