Czytaj dalej
Horsch Cruiser 9 XL wpisuje się w nasze rozważania związane z dylematem, co wybrać do uprawy pożniwnej – talerz czy ząb? Argumenty za wyborem propozycji pierwszej, przedstawiliśmy na przykładzie krótkiej brony talerzowej Horsch Joker 12 RT (cały artykuł tutaj). Teraz wykładamy na stół zalety zrywania ścierniska długim 6-belkowym agregatem zębowym. Nie zabraknie również informacji o słabszych stronach takiego wyboru.
Wielobelkowy agregat zębowy z natury rzeczy jest bardzo długi. Nie dziwi więc, że Horsch Cruiser 9 XL o szerokości roboczej 9 m ma długość 10,2 m. W końcu to długi dyszel, 6 belek, za którymi znajduje się jeszcze zespół talerzy wyrównujących oraz wał.
to długość agregatu Horsch Cruiser 9 XL.
W porównaniu do poprzedniej wersji agregatu Cruiser, w najnowszym zastosowano solidniejsze zęby robocze. To wersja FlexGrip z zabezpieczeniem sprężynowym o sile wyzwolenia wynoszącej 180 kg. Poza zabezpieczeniem przeciążeniowym, pozwala to skutecznie zachowywać ustaloną głębokość roboczą. Ponadto zachowują się one w glebie stabilniej niż poprzednia wersja zębów, co przekłada się na dokładniejszą uprawę gleby.
w takiej odległości od siebie rozstawione są belki agregatu Horsch Cruiser 9 XL.
Odległość pomiędzy zębami FlexGrip zamontowanymi w rzędzie wynosi 102 cm. Zostały one rozmieszczone na 6 belkach w taki sposób, że odległości (podziałka) pomiędzy śladami ich pracy wynosi ostatecznie 17 cm. W porównaniu do poprzedniej wersji agregatu to więcej o 2 cm, co zmniejsza prawdopodobieństwo zapchania przestrzeni międzyzębowych resztkami roślinnymi.
tyle wynosi szerokość gęsiostópki dedykowanej do uprawy ścierniska agregatem Horsch Cruiser 9 XL.
Do wyboru dostępne są dłuta o szerokości 5, 8 i 10 cm. Mogą one być wzmocnione otuliną z węglików spiekanych. Dostępne są również gęsiostópki o szerokości 24 cm, które powinny być normą podczas wykonywania uprawek pożniwnych. W połączeniu ze stabilnymi zębami FlexGrip, kopiowaniem podłoża przez poszczególne pola agregatu pozwalają one uzyskać całkowite podcięcie uprawianej powierzchni. Producent podaje, że jest to możliwe do uzyskania od głębokości pracy wynoszącej zaledwie 2 cm.
Mieliśmy okazję ocenić pracę agregatu Horsch Cruiser 9 XL z rocznika 2024. Wyposażony był on w zęby robocze z dłutami Coulter 8 cm w wersji wzmocnionej. Praca odbywała się na ściernisku po żniwach 2024. Nie było to stanowisko wymagające pod względem ilości resztek roślinnych, bo kombajn skosił zboże nisko, a słoma została zebrana.
Z agregatem pracował ciągnik Case IH Magnum 400 Rowtrac o mocy maksymalnej 435 KM. Uzyskiwał 10 km/h, co przy uprawie ścierniska, nie było wartością optymalną. Lepsza byłaby prędkość ok. 13 km/h. Z naszej obserwacji wynika, że do tej pracy należy zaprząc ciągnik mający ponad 500 KM.
taką siłę wyzwolenia mają zęby robocze FlexGrip.
Naszym zdaniem największą zaletą agregatu wielobelkowego jest rozprowadzenie resztek pożniwnych i ich częściowe wymieszanie z glebą. Recenzowany przez nas Horsch Cruiser 9 XL, z dłutami o szerokości 8 cm, poradził sobie z tym zadaniem bardzo dobrze. Pracował na głębokości ok. 10 cm, czyli jak na uprawę pożniwną za głęboko. Szkoda, że agregat nie miał zamontowanych gęsiostópek o szerokości 25 cm, bo efekty zrywania ścierniska byłaby jeszcze lepsze. Dłuta 8-centymetrowe najlepiej sprawdzą się podczas uprawy przedsiewnej, która w przypadku Cruisera 9 XL może wynosić do 15 cm. Dzięki rozprowadzeniu gleby przez zęby zamontowane na aż sześciu belkach, agregat pozwoli wyrównać powierzchnię pola przed siewem.
Po pracy zębów uprawowych gleba jest traktowana przez rząd talerzy wyrównujących. Następnie trafia pod wał. Oceniany przez nas agregat miał zamontowany wał podwójny RollPack. To znane rozwiązanie polegające na dogniataniu gleby na polu przez glebę zgromadzoną w przestrzeniach pierścieni wału. W tym przypadku mają one średnicę 55 cm i pozwalają uzyskać głębokie, pasowe zagęszczanie gleby. Na metr szerokości roboczej tego wału przypada masa 130 kg. Producent rekomenduje wał przede wszystkim do pracy na glebach lekkich i średnich. Z naszych obserwacji rynku wynika, że polscy rolnicy wybierają to rozwiązanie bardzo często jako uniwersalne na różne gleby.
tyle wynosi prześwit pod ramą agregatu Horsch Cruiser 9 XL.
Horsch pozwala pokonywać uwrocia wykorzystując jako tylny punkt podparcia agregatu właśnie wał podwójny RollPack. Nie trzeba opuszczać kół podwozia jezdnego, ale oczywiście jest to możliwe. W porównaniu z tą opcją, zawracanie na wale RollPack niesie ze sobą takie korzyści jak szybsze pokonanie uwrocia i de facto mniejsze ugniatanie gleby. Masa maszyny jest bowiem rozłożona na kołach ciągnika i wale o szerokości 9 m. Koła podwozia jezdnego mają szerokość 2×55 cm, czyli 110 cm.
Patrząc na ramę, agregat składa się z trzech części – środkowej i dwóch bocznych. Każda posiada z przodu koła podporowe. Boczne to wersje bliźniacze, a środkowa jest pojedyncze. Właśnie to ostatnie wskazuje, że Horsch Cruiser 9 XL ma funkcję kopiowania terenu przez jego boczne segmenty. Koło środkowe w czasie konturowania przejmuje ciężar agregatu, stanowiąc główny punkt podporowy. Odchylenie bocznego segmentu w dół może wynieść do dwóch stopni, a w górę jest praktycznie limitowane miejscem złożenia się bocznego segmentu agregatu do pozycji transportowej.
to możliwe do uzyskania głębokości robocze agregatu Horsch Cruiser 9 XL.
Podczas pracy w trudnych warunkach terenowych, agregat Horsch Cruiser 9 XL może dociążać tylną oś zagregowanego z nim ciągnika. Ten wzmacniacz trakcji może naciskać na tylną oś ciągnika z siłą do 1200 kg. Opcja ta jest aktywowana w prosty sposób dźwignią zawory hydraulicznego. Następuje wtedy przełączanie jednostki sterującej odpowiedzialnej za podnoszenie i opuszczanie agregatu na pracę wzmacniacza trakcji. Elementem wykonawczym jest siłownik hydrauliczny zamontowany pomiędzy ramą agregatu, a górną częścią dyszla.
Podsumowując nasze rozważania związane z pytaniem, co wybrać do uprawy pożniwnej (talerz czy ząb?), jednoznacznie odpowiadamy. Wielobelkowy agregat zębowy z gęsiostópkami podcinający całą szerokość uprawianego pasa zrobi to lepiej niż krótka brona talerzowa. Z drugiej strony rozwiązanie to jest bardziej wrażliwe na warunki zastane na polu i mniej wydajne. Pracując w glebie zbyt mokrej i z dużą ilością resztek pożniwnych – dwurzędowe krótkie brony talerzowe poradzą sobie lepiej. Ponadto mają mniejsze zapotrzebowanie na moc i pozwalają osiągać duże wydajności. Więcej porównań, ząb kontra talerz, w tym artykule.
z taką siłą działa wzmacniacz trakcji tylnej osi ciągnika.
Niezależnie od wybranego rodzaju narzędzia, pamiętajmy o uniwersalnej zasadzie dotyczącej uprawa pożniwnej. Powinna ona być prowadzona możliwie płytko, co pozwoli przerwać parowanie wody z gleby i pobudzi chwasty do skiełkowania. Praca na głębokościach powyżej 6 cm spowoduje przechowanie w glebie części ich nasion na kolejne lata. Nie o taką formę lokaty zabiega rolnik prowadząc uprawę ścierniska.
O tym jak wielki wpływ na stan roślin i gleby na pogoda, nie trzeba nikogo przekonywać. Właśnie jej przebieg w danym roku powinien wpływać na dobór sprzętu uprawowego. Ostatecznie zawsze należy wybierać technologię uprawy najlepiej pasującą do aktualnych warunkach panujących na polu.