Czytaj dalej
Kluczowym elementem wspólnym tych maszyn jest kabina. Jest identyczna, co oznacza przeniesienie komfortu pracy z flagowego modelu do serii niższej. Kombajny John Deere S7 zyskały więc kabinę klasy premium z elektrycznym mechanizmem domykania drzwi.
Dla operatora kombajnu najważniejszym elementem sterowniczym jest joystick CommandPro. Poza przyciskami przypisanymi na stałe do obsługi hedera i maszyny, posiada on kilka przycisków konfigurowalnych. O ile prawa ręka kombajnisty scala się często z joystickiem, to jego wzrok pada najczęściej na zintegrowany z podłokietnikiem wyświetlacz CommandCenter G5Plus. W przypadku pracy kombajnu w ramach wspominanego przewidywania zbieranego plonu, wyświetlacz drugi zamontowany na prawym słupku kabiny, wizualizuje działanie systemu Predictive Ground Speed Automation.
to średnica i długość rotora montowanego w kombajnach John Deere S7.
Kombajny John Deere S7 są oczywiście wyposażone m.in. w zaawansowane funkcje prowadzenia automatycznego włącznie z pokonywaniem uwroci. Nie zabrakło zarządzania dokumentacją pracy i zadań w ramach DataSync. System telematyczny JDLink pozwala na przesyłanie danych dotyczących zbioru i maszyny do John Deere Operations Center oraz na zdalne monitorowanie pracy w czasie rzeczywistym.
tyle wynosi łączna powierzchnia kosza sitowego.
Przestronna kabina ocieka nowoczesnością od wspomnianych pyłoszczelnych drzwi, poprzez dużą lodówkę na bezprzewodowej integracji smartfonu z systemem rozrywkowo-informacyjnym kończąc.
Kombajny John Deere S7 dostępne są w czterech wersjach modelowych. Najmniejszy w rodzinie S7 700 ma 9-litrowy silnik JD9X o mocy maksymalnej 467 KM. Modele S7 800 (547 KM), S7 850 579 KM) i S7 900 (625 KM) wyposażono w motory o pojemności 13,6-litra. W tych maszynach moc maksymalna uzyskiwana jest przy 2000 obr./min., co oczywiście wpływa na ich mniejszy apetyt na paliwo. To jednostki napędowe nowej generacji z przekonstruowanymi układami wtryskowymi, mapami mocy i z czujnikami combo. Te ostatnie pozwalają monitorować dwa parametry naraz, co uprościło oprzyrządowanie silnika.
to efektywna powierzchnia omłotu.
W porównaniu do kombajnów serii poprzedniej, w nowych serii S7 wprowadzono inne rozwiązanie w układzie oczyszczania spalin. Maszyny John Deere S700 miały dużą tubę, w której zamontowany był filtr DPF i system SCR. Była ona chłodzona dzięki dedykowanemu kompresorowi powietrza. W nowych S7, DPF i SCR zamontowane są w układzie liniowym. Dzięki temu układy te są efektywniejsze. Pozwoliło to również zrezygnować z dodatkowego kompresora.
W porównaniu z kombajnami serii poprzedzającej S700, w maszynach John Deere S7 montowane są rury wyładowcze o większej średnicy. Pozwala to uzyskiwać wydajność wyładunku na poziomie 150 l/sek. Ponadto wprowadzono regulowaną końcówkę rury wyładowczej. Dostępna jest funkcja MachineSync pozwalająca kombajnowi w czasie rozładunku sterować prędkością i pozycją jadącego obok ciągnika z przyczepą.
Zmieniono również system zarządzania resztkami pożniwnymi, który zapożyczony został z kombajnów serii X9. Nie dosłownie, bo trzeba było zmniejszyć gabaryty, ale zasada działania jest identyczna. Na uwagę zasługują noże Xcel, które posiadają małe wgłębienia na powierzchni. Dzięki temu, podobnie jak na piłce golfowej, zmniejszają one opór powietrza, co w przypadku szrpacza pozwala uzyskiwać wydajne cięcie. Zmieniono również napęd rozrzutnika Premium PowerCast z dwoma tarczami. Nie jest on hydrauliczny, tylko mechaniczny.
na maksymalnie taką szerokość mogą być rozrzucane resztki pożniwne w kombajnie John Deere S7. Pomagają w tym dwie napędzane mechanicznie tarcze, których łopatki zwiększają prędkość słomy – rozdrobnionej wcześniej przez noże.
Kombajny John Deere S7 można już zamawiać na sezon 2025. Warto to zrobić do końca października 2024 r. w ramach oferty przedsezonowej. Pakiet technologii Ultimate dla modelu X9/S7 jest dostępny za połowę ceny, a pakiet Ultimate Comfort dla modeli T5|T6 jest bezpłatny. Szczegóły na temat oferty przedsezonowej John Deere na kombajny S5, S6 i S7 tutaj.