Partner serwisu: Trelleborg_Wheels

Opryskiwacz Krukowiak Goliat. Ile kosztuje?

Dodano: 15.03.2024
Krukowiak Agrotech 2 fot. Tomasz Kuchta
Opryskiwacze wciąż stanowią trzon oferty marki Krukowiak fot. Tomasz Kuchta

Podczas niedawno zakończonych targów Agrotech w Kielcach mieliśmy okazję gościć na stoisku Krukowiaka. Naszą uwagę przykuł opryskiwacz zaczepiany Goliat, choć nie zabrakło też maszyn uprawowych oraz warzywniczych.

Deutz-Fahr 5 Keyline już w Polsce. Czy to będzie hit sprzedażowy?

Ciągniki Deutz-Fahr 5 Keyline mogą zadecydować o wyższym miejscu tej marki w wynikach sprzedaży traktorów na koniec 2024 r. Cena od 184 tys. zł netto za model o mocy 75 KM z silnikiem 4-cylindrowym i wyposażeniem skrojonym pod nasz rynek, jest obecnie jedną z najlepszych ofert rynkowych.

Czytaj dalej

Postanowiliśmy skorzystać z okazji i zapoznać się ze specyfikacją prezentowanego Goliata i sprawdzić, ile aktualnie kosztuje tego typu maszyna. Na jakie wyposażenie postawiono w tym przypadku?

Opryskiwacz Krukowiak Goliat

Opryskiwacze wciąż stanowią trzon oferty produktowej Krukowiaka. Jak się okazuje, specyfikacja tego konkretnego egzemplarza przywiezionego do Kielc nie była przypadkowa.

Od 2,5 do 8 tys. l – 

taką pojemność zbiornika mogą mieć opryskiwacze Krukowiak serii Goliat.

Opryskiwacze Goliat mogą mieć zbiornik o pojemności od 2,5 tys. l do 8 tys. l. Ze względu na większe rozdrobnienie agrarne w południowo-wschodniej części kraju postanowiliśmy na targach Agrotech w Kielcach zaprezentować model Goliat o pojemności 3000 l – wyjaśnia Tomasz Żywiczka, dyrektor ds. sprzedaży w firmie Krukowiak.

Jakie rozwiązania na pokładzie?

Prezentowany Goliat został wyposażony w belkę PHB o szerokości roboczej 21 m. Umożliwia ona niezależne rozkładanie prawej lub lewej strony, a w razie potrzeby możemy także złożyć jedynie ćwiartkę belki i ominąć przeszkodę – np. słup na polu.

Krukowiak Agrotech 4 fot. Tomasz Kuchta
Pneumatycznie amortyzowana oś zwiększa komfort pracy operatora, a także wydłuża żywotność samego opryskiwacza fot. Tomasz Kuchta

Na pokładzie znalazła się również amortyzowana pneumatycznie oś, która zarówno podnosi komfort pracy, ale też zwiększa żywotność samego opryskiwacza, do którego dzięki temu trafia mniej drgań.

Przy specyfikacji tego egzemplarza postawiono także na sterowanie za pomocą ISOBUS poprzez rozbudowany terminal Touch 800.

Całość uzupełnia górny zaczep, rozwadniacz boczny oraz oświetlenie robocze belki w technologii LED. W tej klasie opryskiwaczy Krukowiak w standardzie oferuje także instalację pneumatyczną dwuobwodową.

Tak skompletowany opryskiwacz powinien kosztować klienta finalnie między 170 a 200 tys. zł netto, w zależności od tego, na jakie dodatkowe opcje się on zdecyduje.

Goliat królem personalizacji

Krukowiak od zawsze znany jest z szerokiej personalizacji opryskiwaczy pod kątem potrzeb danego klienta. Nie inaczej jest w przypadku modelu Goliat.

Krukowiak Agrotech 5 fot. Tomasz Kuchta
Goliat może zostać skonfigurowany z wieloma wariantami sterowania opryskiwaczem fot. Tomasz Kuchta

– Dla przykładu można tu postawić zarówno na komputer z nawigacją sterujący sekcjami roboczymi, jak również na system pneumatyczny pozwalający na rozłączanie każdej dyszy osobno. Wówczas jakość oprysku, jego dokładność, a także oszczędność środków ochrony roślin jest największa – dodaje Żywiczka.

Podobna mnogość opcji jest dostępne w zakresie pojemności opryskiwacza, szerokości roboczej belki, czy chociażby komputera sterującego.

Krukowiak Agrotech 3 fot. Tomasz Kuchta
Goliat na targach Agrotech cieszył się sporym zainteresowaniem zwiedzających fot. Tomasz Kuchta
Krukowiak Agrotech 9 fot. Tomasz Kuchta
Terminal Touch 800 to opcja pozwalająca sterować opryskiwaczem za pomocą ISOBUS fot. Tomasz Kuchta
Krukowiak Agrotech 6 fot. Tomasz Kuchta
Oprócz opryskiwaczy, na stoisku Krukowiaka znalazło się także miejsce na m.in. maszyny do warzyw fot. Tomasz Kuchta
Krukowiak Agrotech 7 fot. Tomasz Kuchta
Maszyny uprawowe również miały swoją liczną reprezentację fot. Tomasz Kuchta
Krukowiak Agrotech 8 fot. Tomasz Kuchta
Na stoisku znalazło się także miejsce dla mechanicznego siewnika rzędowego Jota Z fot. Tomasz Kuchta
Drukuj artykuł: print

Filmy @traktor24

Wszystkie >
Fastrac na polu. Jak sobie poradził? John Deere S7 900 to kombajn, który wie, co wydarzy się za 4 sekundy Moc Valtry T175e zweryfikowana podczas pracy z głęboszem Uprawa ścierniska – talerz kontra ząb Claas Trion 530 po 2 sezonach na 200 ha Case Vestrum z rewersem w małym joysticku Najsilniejszy ciągnik świata pracował w Polsce Agrisem Strip-Till dla koneserów tej technologii Kalkulator Manitou TCO wylicza koszty użytkowania maszyn Instruktaż nawigacji ciągnika do pracy z kosiarkami