Głębsze spulchnienie gleby z roku na rok zyskuje coraz większą rzeszę sympatyków, o czym świadczą wszelkiego rodzaju głębosze, czy pługi dłutowe znajdujące się w ofercie niemal każdego producenta maszyn rolniczych.
Czytaj dalej
W gospodarstwie Jarosława Bandosza głównym koniem pociągowym jest Zetor 12045 i to właśnie pod ten traktor rolnik postanowił zaprojektować i wykonać maszynę do głębokiej uprawy. Rolnik tę konstrukcję nazywa głęboszem, jednak elementy robocze w niej zastosowane w pierwszej kolejności przywodzą nam na myśl popularne pługi dłutowe.
Przy projekcie głębosza czynny udział brała małżonka rolnika będąca projektantką biegle posługującą się AutoCADem. Jak zaznacza gospodarz, jest to konstrukcja jedyna w swoim rodzaju, bowiem na rynku nie ma maszyn 4-zębowych.
Ceny takich maszyn bez problemu sięgają pułapu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Ile udało się zaoszczędzić na wykonaniu głębosza we własnym zakresie?
Do budowy maszyny wykorzystana została stal S355, a ramę główną wykonano z blachy o wymiarach 150×150 ze ścianką o grubości 10 mm. Choć maszyna w przeważającej większości została stworzona w przydomowym garażu, to niektóre jej elementy rolnik zdecydował się zakupić jako gotowe.
– Takie części jak elementy robocze ciężko byłoby wykonać we własnym zakresie, dlatego też postawiłem na sprawdzone rozwiązania i w tym wypadku kupiłem długa i skrzydełka podcinające od renomowanego producenta. Kupione zostały także pierścienie, z który później zbudowałem podwójny wał daszkowy – zaznacza Jarosław Bandosz.
tyle w przybliżeniu wyniósł koszt budowy głębosza, nie wliczając w to własnej pracy rolnika.
Najczęściej spotykany w przypadku pługów dłutowych wał kolczasty został w tym wypadku zastąpiony podwójnym wałem daszkowym, który zdaniem rolnika dużo lepiej sprawdza się przy zagęszczaniu gleby po przejeździe.
Finalnie maszyna waży ok. 800-900 kg, a koszt jej budowy wyniósł ok. 7 tys. zł. Co ważne, Bandosz nie wlicza w to kosztów swojej pracy, a jedynie koszt zakupu materiałów niezbędnych do budowy głębosza.
Pierwsze prace polowe maszyna ma już za sobą, na lżejszych stanowiskach Zetor 12045 radził sobie z nią przy głębokości roboczej sięgającej nawet 55 cm. Z kolei na polach bardziej wymagających ciągnik odczuwał już duży opór przy głębokości 40 cm. Dlatego też rolnik zaznacza, iż jego zdaniem optymalnie by było, aby z głęboszem współpracował ciągnik o mocy ok. 160 KM.
– Gdybym dziś konstruował tę maszynę, to być może zwiększyłbym nieco rozstaw między łapami, obecnie wynosi on ok. 55 cm, a widzę że dzięki bocznym skrzydełkom i tak cała powierzchnia jest należycie spulchniona – podsumowuje Bandosz.
Z planów na przyszłość gospodarz chciałby zamontować na głęboszu siewnik do poplonów. Wówczas przy jednym przejeździe mógłby wykonać zarówno głęboką uprawę, jak również wysiew poplonu.