Czytaj dalej
McCormick X5.120, który trafił na nasz test redakcyjny, miał zamontowany fabryczny ładowacz czołowy M20 TH. Na czas prac polowych nie był on demontowany i stanowił balast dla osi przedniej ciągnika. Jego masa bez osprzętu przekraczająca 620 kg spowodowała następujący rozkład mas ciągnika: 2740 kg na osi przedniej i 2570 kg na osi tylnej. Wyraźnie więc widać, że rozwiązanie to solidnie dociążało przód traktora.
Montaż i demontaż ładowacza czołowego M20 TH na ciągniku McCormick serii X5 można jednak przeprowadzić szybko, bo zajmuje to zaledwie kilka minut. Pozwalają na to stojaki podporowe, system blokady Velotank umożliwiający za pomocą przestawienia jednej niewielkiej dźwigni zablokować/odblokować ładowacz i multizłącze hydrauliczne Flash.
to wysokość podnoszenia ładowacza czołowego M20 TH, liczona w punkcie obrotu jego osprzętu.
Recenzowany przez nas McCormick X5.120 doposażony był w ładowacz mający udźwig nominalny 1700 kg. To dobry wynik dla ciągnika o mocy 114 KM. Wskazuje on również na duże możliwości obciążenia przedniej osi tego traktora, która bezpiecznie może przenosić do 3400 kg. To bardzo istotny parametr ciągnika przeznaczonego do pracy z ładowaczem czołowym. Warto pamiętać, że masa maksymalnie obciążonego ładowacza czołowego nie powinna spowodować przekraczania dopuszczalnego nacisku na przednią oś ciągnika. To bezwzględny warunek jej długiej trwałości.
Maksymalna wysokość podnoszenia ładowacza czołowego M20 TH, liczona w punkcie obrotu jego osprzętu wynosi 3,8 m, czyli również sporo. Doceniliśmy to zdejmując bele za stogu ułożonego na wysokość 4 bel o średnicy 1,2 m. Praca ta była dla McCormick X5.120 przysłowiową bułką z masłem. Nie zmieniła tego próba przenoszenia trzech bel naraz, bo ich szacunkowa masa nadal nie zbliżała się do granicznych 1700 kg.
tyle wynosi udźwig nominalny ładowacza M20 TH.
Doceniamy informację producenta związaną z wysokością przeładunkową podczas pracy ładowacza z łyżką. Maksymalna wysokością podnoszenia ładowacza do punktu, w którym może nastąpić pochylenie łyżki pozwalające ją opróżnić wynosi 2,94 m. Warto o tym pamiętać, bo jest to oczywiście wartość niższa od maksymalnego unosu ładowacza do punktu obrotu jego osprzętu (3,8 m).
Podczas pracy z ładowaczem czołowym M20 TH dobrze spisywała się funkcja samopoziomowania hydraulicznego. Co prawda nie pracowaliśmy z łyżką wypełnioną materiałem sypkim, co pozwoliłoby ten system bardziej docenić, ale spełnił swoje zadanie podczas przenoszenia 3 bel naraz.
W spokojnej pracy pod obciążeniem pomagał system amortyzacji wysięgnika Genius. Dwa akumulatory gazowe pozwalały absorbować wstrząsy, co przekładało się na spokojną pracę i większy komfort jazdy pod ciężarem.
tyle wynosi maksymalny przepływ podwójnej pompy hydraulicznej McCormicka X5.120. Trzecia pompa (32 l/min.) zasila układ kierowniczy ciągnika.
Do obsługi ładowacza służył dedykowany joystick. Możemy pochwalić konstruktorów ciągnika za wybór miejsca jego montażu obok dźwigni biegów głównych. Jego przesunięcie w kierunku koła kierownicy, pozwala podczas obsługi ładowacza utrzymywać operatorowi naturalną pozycję i w efekcie zmniejsza jego zmęczenie w czasie wielogodzinnej pracy.
Praca ciągnika z ładowaczem czołowym M20 TH obsługiwana była podwójną zębatą pompą hydrauliczną o wydatku 82 l/min (wersja traktora Premium). To całkowicie wystarczało podczas prac przeładunkowych z belami słomy. Możemy również zakładać, że ciągnik bezproblemowo poradzi sobie z cięższymi pracami. Ma bowiem trzecią zębatą pompę hydrauliczną o wydatku 32 l/min., która obsługuje tylko układ kierowniczy.
W ocenianym przez nas traktorze liczba zaworów hydraulicznych sterowanych mechanicznie za pomocą dźwigni wynosiła 6. Opcjonalnie dostępne jest również dodatkowe sterowanie elektroniczne jednej pary z elektronicznie sterowanym selektorem (w sumie do 5 par złączy z tyłu ciągnika). Ponadto istnieje możliwość zamontowania dwóch zaworów hydraulicznych pośrodku ciągnika. Pozwalają one obsługiwać ładowacz czołowy lub jak go nie ma, przedni TUZ i parę gniazd hydraulicznych. W przypadku jednoczesnego montażu ładowacza czołowego i przedniego podnośnika, ten ostatni podłączany jest do zaworów tylnych ciągnika.
Ciągnik można zamawiać w różnych konfiguracjach zaworów hydraulicznych – od standardowych, poprzez typu kick-out na pływających kończąc. Dostępna jest również wersja zaworu ze stałym wydatkiem do zasilania silnika hydraulicznego maszyny.
W McCormicku X5.120 podczas wszystkich prac bardzo dobrze spisywała się amortyzacja osi przedniej. Jej dwa siłowniki hydrauliczne robiły dobrą robotę tłumiąc nierówności podłoża. Operator może ustawić poziom amortyzacji w trzech pozycjach (twarda, pośrednia, miękka) lub ją wyłączyć. Do załączania amortyzacji służy klawisz zamontowany na prawej konsoli z sugestywną ikoną. Natomiast wyboru stopnia pracy amortyzacji dokonuje się z poziomu wyświetlacza umieszczonego pośrodku tablicy zegarów (pisaliśmy o niej tutaj).
Nie mamy cienia wątpliwości, że kupując nowy ciągnik powinien on być wyposażony w amortyzację osi przedniej. Zdrowie operatora jest tego warte i nie należy tutaj oszczędzać. A już na pewno, jeżeli rozpatrujemy zakup ciągnika jako głównego konia pociągowego gospodarstwa. Zresztą, wystarczy zapytać rolników, którzy już takim ciągnikiem jeździli – nie chcą wracać do traktora bez amortyzacji osi przedniej.
Zasada ta dotyczy również opcji rolnictwa precyzyjnego. McCormick X5.120 ma w tym przypadku możliwość doposażenia w rozwiązania renomowanej firmy Topcon. W ramach Precision Steering Management dostępny jest na przykład system jazdy równoległej z dokładnością plus/minus 2 cm. Jest on oparty na kierownicy elektrycznej AES-25. Istnieje możliwość połączenia tego rozwiania z różnymi typami konsol Topcon, od podstawowej AGI-4 do zaawansowanych serii X. Wyświetlacz z ekranem dotykowym pozwala nadzorować ten systemem z wygodą znaną z nowoczesnych ciągników klasy wyższej. Podkreślamy, że jest to rozwiązanie, które kwalifikuje się do uzyskania dotacji w ramach programu rolnictwo 4.0 (pisaliśmy o tym tutaj).
to liczba modeli ciągnika McCormick serii X5. Najsłabszym jest X5.100 (95 KM), średnim X5.110 (102 KM) i najsilniejszym X5.120 (114 KM).
Dla osób poszukujących jeszcze dalej idących innowacji, koncern ARGO oferuje jako standard pakiet PRO PACK którego elementami są: system telematyczny McCormick Fleet Management, diagnostyczny McCormick Diagnostic Management oraz system zarzadzania gospodarstwem McCormick Farm. – W ramach McCormick Fleet Management w ciągniku montowana jest jednostka sterująca oraz dedykowane przyłącza do gromadzenia danych, okablowanie i systemu geolokalizacji satelitarnej. Użytkownik może także skorzystać z portalu internetowego oraz dedykowanej aplikacji umożliwiającej łatwy i przyjazny użytkownikowi zdalny dostęp do wszystkich informacji pozyskiwanych z traktora za pomocą smartfonu, tabletu czy komputera – wyjaśnia Dariusz Wilanowski, dyrektor operacyjny ARGO Polska.
Po przetestowaniu ciągnika McCormick X5.120 w różnych pracach, jesteśmy przekonani, że jest godny uwagi. Przy odpowiednim doborze maszyn, może on być podstawowym traktorem w gospodarstwie mającym ok. 100 ha. Ma ku temu potencjał i jeszcze kilkanaście lat temu byłby to wybór powszechnie akceptowany.
Znamy jednak obecne realia polskich gospodarstw, w których głównie dzięki dofinansowaniu zakupów maszynowych, w ostatnich latach pojawił się sprzęt większego kalibru. Dlatego przyjęło się, że obecnie na 100 ha podstawowym koniem pociągowym jest ciągnik silniejszy o mocy 140-180 KM. W tym układzie, McCormick X5.120 staje się propozycją traktora pomocniczego do prac lżejszych.
taka jest cena sugerowana ciągnika McCormick w wyposażeniu podstawowym (m.in. bez ładowacza czołowego).
W jednym i drugim przypadku jest to na pewno ciągnik, którego zakup warto rozważyć. Wkrótce na kanale YouTube @traktor24 opublikujemy film będący podsumowaniem naszego testu ciągnika McCormick X5.120.