Dotychczas seria ciągników Steyr Absolut CVT kojarzyła nam się raczej z nieco niższymi mocami. Obecnie jednak najmocniejszy z nich – Absolut 6280 CVT generuje aż 280 KM mocy maksymalnej bez doładowania. Oznacza to, iż pod tym względem model ten zapuścił się w rewiry do tej pory zarezerwowane dla Terrusa. Jest on jednak od niego lżejszy i mniejszy gabarytowo.
Czytaj dalej
Pierwszy kontakt z ciągnikiem spowodował pozytywne zaskoczenie. Na pokładzie ciągnika Steyr Absolut 6280 CVT znalazł się bowiem dostęp bezkluczykowy. W praktyce pilot wystarczy mieć chociażby w kieszeni, a w momencie, gdy zbliżymy rękę do klamki specjalny czujnik wykryje obecność dłoni, jak i pilota i odblokuje drzwi w ciągu ułamka sekundy. Tego po traktorze się nie spodziewaliśmy. Zamek w drzwiach możemy także odblokować przyciskiem umieszczonym na pilocie. Warto wspomnieć, iż odryglowanie zamka uruchomi także automatycznie oświetlenie nie tylko w kabinie, ale i przestrzeń przed kabiną przy schodkach wejściowych.
tyle wynosi rozstaw osi w ciągniku Steyr Absolut 6280 CVT.
We wnętrzu kabiny nie uświadczymy jakiejkolwiek stacyjki, a jedynie przycisk Start/Stop, za pomocą którego włączymy zapłon oraz uruchomimy i zgasimy silnik. Po zajęciu miejsca na wygodnym, skórzanym fotelu operatora możemy zauważyć, iż jakość wykończenia wnętrza i użyte w tym celu materiały pasują do segmentu premium, z jakim Steyr chce być kojarzony.
Wiedząc, że komfort pracy operatora to zdecydowanie mocna strona ciągnika, postanowiliśmy sprawdzić, jak traktor sprawdzi się w głębokiej uprawie przy wykorzystaniu kultywatora 3-belkowego. Do tego celu wybraliśmy zróżnicowane stanowiska charakteryzujące się różną zwięzłością – od lekkiej gleby klasy V, po ciężkie, gliniaste stanowiska klasy III.
Do pracy z naszym Absolutem 6280 CVT oddelegowany został kultywator Mandam Top 3.0, o szerokości roboczej 3 m, posiadający 10 elementów roboczych rozmieszczonych w trzech rzędach. Narzędzie ustawiliśmy do pracy na głębokości niemal 30 cm. Przekładnię bezstopniową CVT ustawiliśmy w taki sposób, by dążyła do osiągnięcia 11 km/h, co uznaliśmy za prędkość optymalną przy tej uprawie.
Bardzo szybko zauważyliśmy, iż od momentu zagłębienia maszyny i rozpoczęcia uprawy, ciągnik stara się płynnie przyspieszać i osiągnąć zadaną prędkość w możliwie najkrótszym czasie. Gdy to się stanie, prędkość obrotowa silnika momentalnie spada, realnie osiągając pułap ok. 1450 obr./min. Po uprawieniu 10 ha przełożyło się to na średnie zużycie paliwa wynoszące 13,5 l/ha, co uznajemy za bardzo dobry wynik.
Ciągnik pracując z kultywatorem na lżejszych stanowiskach niespecjalnie go czuł, a obciążenie silnika wynosiło ok. 60%. Diametralnie wartości te zmieniły się, gdy przejechaliśmy na cięższe gleby – wówczas średnie obciążenie silnika oscylowało w okolicach 80%, a momentami sięgało 100%! Co bardzo istotne, nawet w tych najcięższych fragmentach pól Steyr Absolut 6280 CVT osiągał i utrzymywał zadaną prędkość roboczą.
Warto wspomnieć o ergonomii wnętrza, bowiem cały podłokietnik, czy oba wyświetlacze zostały stworzone w taki sposób, iż ich obsługa była niezwykle intuicyjna, nawet dla osób nie pracujących dotąd ciągnikiem ze stajni CNH. Pozytywnie zaskoczyła nas widoczność obu wyświetlaczy – nawet w warunkach pełnego nasłonecznienia. Steyr Absolut 6280 CVT otrzymuje od nas duży plus za szybkość reakcji głównego wyświetlacza. Gdyby jeszcze uruchamiał się on nieco szybciej, wówczas nie mielibyśmy żadnych zastrzeżeń. Jednak czas wynoszący ok. 60 sekund, od momentu uruchomienia silnika, do jego pełnego włączenia się mógłby być naszym zdaniem krótszy.
Kilkadziesiąt przepracowanych godzin za kierownicą ciągnika Steyr Absolut 6 280 CVT zapamiętamy niemal w samych superlatywach. Jest to traktor niezwykle komfortowy, który powinien się sprawdzić w gospodarstwach potrzebujących naprawdę mocnego, ale przy tym kompaktowego konia pociągowego.