Czytaj dalej
Dla ciągnika autonomicznego AgXeed, praca z agregatem uprawowo-siewnym Alpego JET-M 300 na bronie wirnikowej RM 300 o szerokości roboczej 3 m, okazała się zadaniem zadziwiająco łatwym. Nawet przejazd przez fragment pola z nadmiernie wilgotną glebą, nie okazał się dużym wyzwaniem. Można się tylko zastanawiać, czy klasyczny traktor kołowy nie zakopał się w tym miejscu po osie.
Testowany przez nas model Agbot 5.115 T2 ma silnik Diesla o mocy 156 KM. Nie jest on jednak ostatecznym źródłem mocy, bo tak jak w agregacie prądotwórczym, zasila generator prądu, który przesyła go do różnych odbiorników np. silników elektrycznych napędzających gąsienice. Pisaliśmy o tym więcej w poprzednim artykule tutaj.
taka moc może być przenoszona przez tylny WOM ciągnika autonomicznego AgXeed Agbot 5.115 T2.
Dokładnie na takiej samej zasadzie napędzany jest tylny WOM. Dzięki temu można ustawiać jego obroty bezstopniowo w zakresie od 0 do 1200 na minutę. Dzięki temu podczas pracy z maszynami napędzanymi od wałka odbioru mocy, można kształtować jego obroty ultradokładnie w sposób niedostępny w klasycznym traktorze. Podczas pracy z broną wirnikową Alpego RM300 obroty ustawiono na 800 na minutę. Wyższe nie były wskazane z powodu zbyt lekkiej gleby. Oczywiście obroty WOM ustawia się i zmienia z poziomu aplikacji dedykowanej do zarządzania ciągnikiem autonomicznym AgXeed.
Pompa hydrauliczna o zmiennym wydatku do 85 l/min. (do 210 bar) podaje olej do czterech par zaworów hydraulicznych. Dodatkowo dostępne jest złącze Power Beyond. Jeżeli zajdzie potrzeba dostępu do złączy hydraulicznych z przodu traktora, to można wykorzystać dostępne z tyłu łącząc je po prostu przewodami. W recenzowanym przez nas traktorze, tak zrobiono dla pary złączy w kolorze żółtym.
W ciągniku rolnictwa przyszłości nie zabrakło dwóch gniazd ISOBUS (z przodu i z tyłu) oraz złącza wysokonapięciowego o mocy 100 kW i napięciu 700 V. To opcjonalne wyposażenie pozwala wykorzystać energię elektryczną do napędu maszyn zagregowanych z traktorem. Obecnie takiego sprzętu jest mało, ale zapewne będzie więcej, bo napęd elektryczny prawdopodobnie w przyszłości będzie zyskiwał na popularności. Dopóki nie było ciągników wytwarzających prąd elektryczny o odpowiedniej mocy i napięciu, technologia ta nie mogła się rozwijać.
Podobnie jak w przypadku uprawy AgXeed z kultywatorem, przed przystąpieniem ciągnika autonomicznego do pracy, na danym polu należy je zmapować, zaznaczyć przeszkody i zapisać w dedykowanej aplikacji. W tym celu za pomocą odbiornika nawigacji satelitarnej RTK, zaznaczamy tyle współrzędnych geograficznych na granicach pola, aby powstała dokładna mapa. Przy idealnie prostokątnej działce bez przeszkód (np. słupy, studzienki melioracyjne) wystarczą 4 punkty. Mapowanie dla danego pola wykonuje się tylko jeden raz i nie trzeba go powtarzać.
Kolejnym krokiem prowadzącym do rozpoczęcia pracy ciągnika autonomicznego jest wprowadzenie w tej samej aplikacji ustawień jego podzespołów. Najlepiej zrobić to po zagregowaniu maszyny z AgXeed i dostarczeniu zestawu na pole. Można wtedy na bieżąco kontrolować wprowadzone ustawienia, aby uzyskać oczekiwany efekt pracy. Ma to szczególne znaczenie podczas wykonywania siewu z jednoczesną uprawą. Właśnie taki przypadek przerabialiśmy w czasie naszego testu, gdzie do systemu należało wpisać parametry pracy agregatu uprawowo-siewnego Alpego JET-M 300 na bronie wirnikowej RM 300.
Prędkość pracy ustawiona została na 8 km/h a głębokość uprawy broną wirnikową na 15 cm. Pole było czyste więc nie występowały problemy z zapychaniem. Gdyby na powierzchni gleby była duża ilość resztek pożniwnych, to zapewne przydałby się system potrafiący wykrywać problemy pojawiające się w trakcie takiej pracy. Jego czujniki po odczytaniu początkowego etapu zapychania się maszyny, w czasie rzeczywistym przesyłają wiadomość do ciągnika. Powoduje to automatyczne zmniejszenie głębokości pracy (wypłycenie), aby zminimalizować ryzyko zapchania. System tego typu o nazwie AutoTill zaprezentowała już firma Amazone. W jego tworzeniu brała również udział firma AgXeed, co może zwiastować wprowadzenie tego rozwiązania również do oferty tego producenta.
Niestety po kilku przejazdach testowych właściciel pola podjął decyzję o zaprzestaniu pracy z powodu zbyt mokrego fragmentu pola. W tym miejscu gleba była tak wilgotna, że siew nie miał najmniejszego sensu. Za to w tak skrajnych warunkach mogliśmy sprawdzić trakcję ciągnika autonomicznego na dwóch gąsienicach o długości 2550 i szerokości 760 mm. Jak wspomnieliśmy we wstępie, przejazd przez to miejsce okazał się prostym zadaniem. Przyszli użytkownicy traktora AgXeed Agbot 5.115 T2 mogą więc liczyć na jego duże możliwości trakcyjne w ramach pracy na podmokłych fragmentach pól.
Holenderski producent skrupulatnie podszedł do tematu bezpieczeństwa ciągnika autonomicznego. Każdy problem związany z jego pracą zostanie wyświetlony w formie komunikatu z ostrzeżeniem. Oczywiście pogrupowane są według stopnia ważności. Najbardziej poważne wymagają ponownego odpalenia ciągnika autonomicznego, czyli udania się w miejsce, gdzie się zatrzymał. Może to być spowodowane np. przeszkodą, która pojawiła się wokół traktora. Lidar (skaner laserowy) zamontowany w najwyższym punkcie pojazdu, nieustannie skanuje otoczenie i takiego intruza wykryje. Mając taką informację zbliżający się ciągnik będzie zwalniał aż się zatrzyma. Jeżeli przeszkoda zniknie, to traktor będzie pracował dalej a jak nie to po pewnym czasie zgaśnie. Osoba z dostępem do aplikacji zawsze może również sprawdzić obraz z dwóch standardowych kamer pokazujących obszary przed i za ciągnikiem autonomicznym.
O bezpieczeństwo podczas pracy traktora dbają również czujniki ultradźwiękowe i radarowe zintegrowane z elektronicznym zderzakiem zamontowanym przed przednim TUZ-em lub zawieszonym na nim obciążnikiem. Dodatkowo sam zderzak jest czuły na kontakt i jego nawet lekkie dotknięcie również unieruchamia ciągnik na „twardo”, co wymaga jego ponownego odpalenia.
– takie parametry elektryczne oferuje opcjonalne złącza wysokonapięciowe zamontowane z tyłu ciągnika autonomicznego AgXeed.
Podczas pracy autonomicznej traktora, system Geofence (tzw. ogrodzenie elektroniczne) uniemożliwia jego wyjazd poza granice pola. W razie potrzeby maszyna ostrzega o swojej obecności donośnym alarmem dźwiękowy i silnymi światłami LED. Ponadto czerwone wyłączniki awaryjne zamontowane na bokach ciągnika, pozwalają go w razie potrzeby szybko unieruchomić.
Podsumowując nasz test redakcyjny ciągnika autonomicznego Agbot 5.115 T2 produkowanego przez firmę AgXeed, jesteśmy przekonani o jego wielkim potencjale w zakresie ciężkiej pracy polowej. Zdajemy sobie jednak sprawę z wyzwań jakie czekają pierwszych użytkowników. Nauka wprowadzania danych do systemu i ich weryfikacja zapewne zajmą trochę czasu, ale z drugiej strony traktor odpłaci się autonomiczną pracą non stop w dzień i w nocy.
Innowatorzy, którzy postawią na ciągnik autonomiczny AgXeed muszą też liczyć się z tym, że jest to produkt cały czas obarczony tzw. chorobami wieku dziecięcego. Przestoje mogą się więc zdarzać, ale ich naprawa obywać się będzie najczęściej zdalnie dzięki telemetrii. Wgranie poprawek, całego nowego oprogramowania, czy restart aktualnego nie wymaga przyjazdu serwisu do ciągnika.
Czy ciągniki autonomiczne osiągną na polskich polach sukces? Za wcześnie, aby odpowiedzieć, ale mają ku temu duże szanse. Coraz większy problem z osobami gotowymi pracować w rolnictwie po prostu zmusi wielu przedsiębiorców do zainwestowania w traktor autonomiczny. To cały czas ciągnik – tylko bez operatora i miejsca dla niego.