Czytaj dalej
Profesjonalnym serwisantom montaż nawigacji Trimble w ciągniku może zająć nawet cały dzień. Jak to wyglądało w naszym przypadku? Czy wszystko poszło gładko i bezboleśnie?
Już na samym starcie postanowiliśmy sprawdzić, czy są jakieś wymagania techniczne, jakie musi spełnić ciągnik, by móc w nim zamontować system do jazdy równoległej. Co w tej kwestii mówią eksperci?
– Nie ma absolutnie żadnych wymagań co do ciągników, które mają zostać wyposażone w nasz system nawigacji, czy ISOBUS. Dla przykładu mogę powiedzieć, że nierzadko zdarzają się sytuacje, gdzie „dozbrajamy” leciwe Ursusy, Zetory czy Belarusy. Pamiętam naszych partnerów z Bułgarii, którzy często montowali systemy prowadzenia równoległego w 30-40 letnich traktorach, nierzadko w kiepskim stanie technicznym – nawet bez kabiny. Niezbędny jest jedynie sprawny układ kierowniczy i wspomaganie, choć jeśli go nie ma to też możemy dołożyć. – wyjaśnia Piotr Pawłowski, współwłaściciel Vantage Polska.
Taka praktyka nie dziwi, bowiem wyposażając używany ciągnik w nawigację z ISOBUSem, pod względem funkcjonalności w zakresie rolnictwa 4.0 może on nie odbiegać od nowego ciągnika kosztującego często kilku, a nawet kilkunastokrotnie więcej niż nasz używany traktor.
Cały układ składa się z trzech najważniejszych elementów:
– anteny NAV-900,
– wyświetlacza GFX-1060,
– kierownicy z silnikiem elektrycznym.
Montaż rozpoczął się od odkręcenia oryginalnej kierownicy Massey Fergusona. Ku naszemu zaskoczeniu jej wymontowanie poszło bardzo sprawnie i szybko.
Teraz przyszła kolej na przykręcenie silnika elektrycznego do kolumny kierowniczej – po kilku chwilach była ona już na swoim miejscu. Pozostało jeszcze przymocować ją tak, by była w pełni stabilna. W tym miejscu bardzo spodobało nam się to, że wraz z zestawem firma dostarczyła także specjalne mocowanie, stworzone z myślą o ciągnikach Massey Ferguson wyposażonych w tę konkretna deskę rozdzielczą.
Efekt? Po kilku minutach silnik był już unieruchomiony, a wszelkie otwory doskonale pasowały do montażu. Co istotne, zamontowany silnik nie ogranicza możliwości korzystania z przycisków sterujących komputerem pokładowym traktora.
Mogliśmy zatem przejść do anteny Trimble. Do jej montażu bardzo przydaje się metalowy wspornik, który z jednej strony jest przykręcany do anteny, a z drugiej strony jest przyklejany do dachu kabiny ciągnika. To szczególnie ważne, gdyż eliminuje konieczność wiercenia w dachu. Pozostało nam więc oczyścić płaszczyznę dachu zmywaczem uniwersalnym oraz przykleić wspornik wraz z anteną.
Na nasze życzenie serwisant przygotował także dodatkowy przycisk, który pozwala na włączenie prowadzenia równoległego bez konieczności odrywania ręki od podłokietnika. Standardowo bowiem funkcję tę należy każdorazowo aktywować na ekranie wyświetlacza.
W tym celu wykorzystaliśmy zaślepione fabrycznie miejsca na podłokietniku, w których mogły być zamontowane opcjonalne przyciski. To właśnie konieczność otwarcia podłokietnika oraz przeciągnięcia przewodów zajęła nam najwięcej czasu.
Niejako na deser pozostało przymocować uchwyt mocujący wyświetlacz – do tego wykorzystaliśmy stalową rurę tworzącą konstrukcję drzwi.
Na koniec ciągnik został także doposażony w przewód ISOBUS.
Każdy klient firmy Vantage Polska może wybrać, czy chce aby wszelkie przewody łączące ze sobą poszczególne elementy układu pozostały na wierzchu, czy też aby były schowane.
My, wiedząc że nawigacja będzie służyła jedynie testom redakcyjnym zdecydowaliśmy się na dyskretne umiejscowienie ich wewnątrz kabiny. Jednak gdybyśmy decydowali się na zakup takiego urządzenia, wówczas prawdopodobnie postanowilibyśmy nieco skomplikować życie monterowi i poprosilibyśmy o ukrycie przewodów pod plastikowymi osłonami wewnątrz kabiny.
Jak twierdził nasz serwisant, to właśnie ta czynność jest najbardziej pracochłonna, bowiem często wieloletnie mocowania plastików są już nieco sfatygowane, a same plastiki bywają zdeformowane. Należy mieć także na uwadze, że w niektórych modelach ciągników takie działanie wiąże się czasami z koniecznością wywiercenia dodatkowych otworów, czy wycięciem fragmentów niektórych elementów wnętrza. Wszystko po to, by taki montaż jak najbardziej przypominał pracę fabryczną i spełniał oczekiwania klientów.
Przy okazji odnotowaliśmy, iż cały system nawigacji nie obejmuje czujnika skrętu kół, dlaczego?
– Stosowana aktualnie przez nas antena NAV-900 ma wbudowane w sobie przyspieszeniomierze i akcelerometry, które niezwykle precyzyjnie odczytują aktualne położenie przednich kół ciągnika. Co znacząco upraszcza cały system, bo nie wymaga konieczności stosowania czujnika skrętu kół. Po pierwsze sam montaż jest szybszy, a po drugie odpada ryzyko jego przypadkowego rozkalibrowania przez np. uszkodzenie mechaniczne, o które nietrudno podczas prac polowych – tłumaczy Piotr Pawłowski, współwłaściciel Vantage Polska.
Po wszystkim pozostało nam jeszcze zaktualizować oprogramowanie wyświetlacza do najnowszego oraz skalibrować cały system na polu. Łącznie wszystkie prace związane z montażem, ustawieniem nawigacji, a także przeszkoleniem operatora trwały w naszym przypadku ok. 7 godzin.
Podsumowując, bardzo pozytywnie zaskoczył nas cały proces montażu. Początkowo obawialiśmy się konieczności rozkręcenia wnętrza, jednak dzięki temu że nie ukrywaliśmy wszelkich przewodów, było to ograniczone do niezbędnego minimum. Całość i tak prezentuje się dość schludnie, więc nasz zmysł estetyczny jest w tym wypadku zaspokojony.
Najważniejsze, że cały system działa i wydaje się dość prosty w obsłudze. Czy tak będzie w istocie? O tym napiszemy już w kolejnym artykule z testu nawigacji Trimble EZ-Pilot Pro.