Pierwszym nabywcą serii ciągnika McCormick X6 w Polsce okazał się być Marcin Jokiel, gospodarz z miejscowości Podlesie, w powiecie częstochowskim. Miał on bardzo konkretne wymagania względem nowego ciągnika, które znalazły odzwierciedlenie w McCormicku X6.616.
Czytaj dalej
Odwiedzony przez nas rolnik gospodaruje na 80 ha gruntów ornych oraz 25 ha użytków zielonych. Do niedawna przy wszystkich cięższych pracach wykorzystywany był 6-cylindrowy ciągnik marki Same o mocy 130 KM.
– W momencie spiętrzenia prac polowych nie byłem w stanie terminowo się ze wszystkim wyrobić. Dlatego też padła decyzja o zakupie drugiego ciągnika – rozpoczyna Marcin Jokiel, rolnik z powiatu częstochowskiego.
– tyle wynosi masa własna ciągnika McCormick X6.616. W przypadku Jokiela zastosowano maksymalne obciążenie na przedniej osi (720 kg).
Ze względu na posiadane maszyny, gospodarz chciał postawić na podobnej klasy traktor, aby nie musieć za chwilę całkowicie zmieniać parku maszynowego.
Jak sam zaznacza, maszyny były kupowane trochę na wyrost jeśli chodziło o moc ówczesnego głównego konia pociągowego, dlatego obecnie McCormick powinien z nimi się świetnie sprawdzać.
Wśród posiadanych maszyn warto wymienić m.in. 3-metrowy agregat uprawowo-siewny marki Pöttinger nabudowany na bronie wirnikowej, ciężką, 3-metrową bronę talerzową marki Mandam, czy 4-skibowy pług obracalny.
Z planowanych inwestycji maszynowych Marcin Jokiel wspomina o chęci zakupu obracalnego, 5-skibowego pługa, który miałby pracować z nowym nabytkiem.
Jeśli chodzi o preferencje zakupowe Jokiela ważne było, aby ciągnik charakteryzował się nieco wyższą mocą od posiadanego Same, a przy okazji był maksymalnie prosty w konstrukcji. Zbędna elektronika nie była w tym wypadku mile widziana na pokładzie.
– Początkowo rozglądałem się za używanym ciągnikiem, jednak po zapoznaniu się z sytuacją rynkową uznałem, że lepiej będzie trochę dołożyć i postawić na nowy, sprawdzony traktor. Będę miał wówczas przynajmniej pewność, że jeśli sam o niego zadbam od początku, to powinien odwdzięczyć się bezproblemową eksploatacją – zaznacza rolnik.
A jak to się stało, że gospodarz postanowił wziąć „na celownik” akurat model X6.616?
– Pierwszy raz o tym modelu ciągnika dowiedziałem się z prasy branżowej i od razu pomyślałem, że to traktor uszyty dokładnie na moje potrzeby. Zagłębienie się w dane techniczne tylko utwierdziło mnie w moich przekonaniach. Wisienką na torcie była atrakcyjna w moim odczuciu cena. Postanowiłem więc wybrać się do lokalnego dealera – firmy Agrima Maciejczyk – dodaje Jokiel.
Jak cała operacja zakupowa wyglądała z perspektywy sprzedawcy?
– Rolnik zgłaszając się do nas od razu miał jasno sprecyzowane preferencje co do modelu ciągnika i jego wyposażenia. W naszej gestii pozostało jedynie znalezienie odpowiedniego egzemplarza oraz zaprezentowanie go klientowi. Pamiętam, że jeszcze tego samego dnia, gdy miała miejsce prezentacja, został on przez niego zarezerwowany – wspomina Kuba Momot, doradca techniczno-handlowy w firmie Agrima Maciejczyk.
Ostatecznie wybrany ciągnik wyposażony był m.in. w szerokie opony marki Michelin (650/65 R38 z tyłu oraz 540/65 R28 z przodu), radioodtwarzacz, układ pneumatyczny jedno- i dwuobwodowy, czy maksymalne (720 kg) obciążenie z przodu.
Finalnie za tak skonfigurowany egzemplarz ciągnika rolnik zapłacił 395 tys. zł netto i 18 grudnia 2023 r. odebrał go z placu dealera.
Jakie są pierwsze wrażenia z użytkowania tego ciągnika? O tym napiszemy już niebawem.
Duża moc, 6-cylindrowy silnik, spory gabaryt, a do tego brak zbędnej elektroniki. Czy to recepta na sukces rynkowy w Polsce?
– Ten model to niejako odpowiedź na oczekiwania rolników względem ciągnika. Chcieli oni traktor prosty, mechaniczny, z mocnym, 6-cylindrowym silnikiem w rozsądnych pieniądzach. Dokładnie wszystkie te wymagania spełnia McCormick X6, który jest następcą dobrze znanego modelu G-Max. Wyróżnia nas również fakt, że wszystkie najważniejsze podzespoły produkowane są w naszej fabryce mowa m.in. o skrzyni biegów, przedniej osi, czy kabinie – wyjaśnia Andrzej Borniński, zajmujący się pokazami polowymi w firmie Argo Polska.