Praca polowa w skarpetkach i ciągniki Deutz-Fahr 9340 TTV Warrior

Odwiedziliśmy 1300-hektarowe przedsiębiorstwo rolne, w którym pracują 2 ciągniki Deutz-Fahr 9340 TTV Warrior. Pełnią tam rolę największych koni pociągowych i są drugim domem dla ich operatorów. Nie dziwi więc, że spędzając w ciągu roku ponad 1000 godzin w traktorach dbają o nie nadzwyczaj starannie. Tak bardzo, że pracując ciągnikami na polu jeżdżą w skarpetkach.

Taką możliwość daje bezstopniowa skrzynia przekładniowa, której tryb automatyczny pozwala operatorowi traktora Deutz-Fahr 9340 TTV zapomnieć o biegach. Dodając do tego utrzymywanie fabrycznej czystości wnętrza cichej kabiny i jazdę w ramach kierowania automatycznego – wielogodzinna codzienna praca traktorem męczy mniej. Warunkiem podstawowym takiego użytkowania ciągników jest ich nienaganny stan techniczny. Czy Deutz-Fahry 9340 TTV go spełniają?

Postawili na markę Deutz-Fahr

W przedsiębiorstwie rolnym Topfamagro w miejscowości Lotyń k. Szczecinka użytkowane są ciągniki tylko jednego producenta. To koncern SDF i traktory marek Deutz-Fahr (Agrotron 200, Agrotron X720, Agrotron 165.7) oraz jeden Lamborghini R6.185. W 2019 r. kupiony został pierwszy ciągnik Deutz-Fahr 9340 TTV Warrior a 3 lata później drugi. To najlepszy dowód, że flagowy model marki DF sprawdził się w ciężkich pracach polowych.

Wszystkie traktory zakupione zostały u pobliskiego dealera marki Deutz-Fahr, którym jest Jarol Barwice. W tym przypadku znowu można powiedzieć o zaufaniu, ale tym razem do firmy handlowej. Ewidentnie relacje budowane od lat przynoszą korzyści zarówno przedsiębiorstwu rolnemu Topfamagro, jak i firmie Jarol. Związanie się z jednym dealerem ma głęboki sens, bo pozwala uzyskiwać wyższe rabaty i status klienta premium.

Deutz-Fahr 9340 TTV Warrior z roku 2019

Operatorem ciągnika Deutz-Fahr 9340 TTV Warrior kupionego w roku 2019 jest Karol Dziuba. Po przepracowaniu w tym traktorze ponad 5000 godzin wie o nim więcej niż dużo. Przez ten okres kłopot sprawiał tylko elektryczny hamulec postojowy. W pierwszym roku użytkowania traktora, po załączeniu nie chciał odpuścić i nie można było pracować. Serwis przeprowadzony w ramach gwarancji poradził sobie z tym problemem, ale nie do końca. Od czasu do czasu temat powracał, aż ostatecznie po wymianie jednej z części tego układu na nową został rozwiązany. W nowszym ciągniku Deutz-Fahr 9340 TTV, elektryczny hamulec postojowy nigdy nie zawiódł.

Podczas naszej wizyty Karol Dziuba pracował z krótką broną talerzową Amazone Catros o szerokości roboczej 6 m. Głębokość pracy wynosząca 8-10 cm wystarczyła do wymieszania świeżo rozrzuconego podłoża popieczarkowego z glebą. Podczas tego zabiegu ciągnik wkręcał się na zaledwie 1300 obr./min., co pozwalało uzyskiwać prędkość 14 km/h. Praca ta odbywała się w ramach trybu kierowania automatycznego AgroSky z dokładnością RTK 2-3 cm. To wyposażenie zamontowane od nowości spisuje się bez zarzutu i operator ciągnika nie wyobraża sobie dzisiaj pracy bez tego systemu. Jego dokładność przydaje się podczas siewu z maszynami Horsch Pronto (6 m) i Mzuri Pro-Til (4 m). Praca z agregatem pierwszym odbywa z prędkością nawet 15 km/h a z drugim 13 km/h. Maszyna do uprawy pasowej Mzuri Pro-Til choć jest o 2 m węższa, to uprawiając pasy gleby na głębokość do 30 cm ma wyższe zapotrzebowanie na moc.

Deutz-Fahr 9340 TTV Warrior z roku 2022

Operatorem ciągnika Deutz-Fahr 9340 TTV Warrior kupionego w roku 2022 jest Seweryn Kwieciński. Podczas naszej wizyty traktor ten pracował z rozrzutnikiem obornika Perard. Przejazdy w odstępach 12 m ułatwiał system AgroSky TopNet z dokładnością 15 cm. W przypadku tego ciągnika nie wybrano RTK, bo bardzo rzadko pracuje z siewnikiem.

Najcięższą pracą wykonywaną przez Deutz-Fahra 9340 TTV jest głęboka uprawa gleby na 30 cm kultywatorem Köckerling Quadro 570. – Pod względem zapotrzebowania na moc to bardzo wymagające narzędzie. Na glebach zwięzłych i dodatkowo ubitych przez koła rozrzutnika, czasami składam agregat do szerokości 3 m i tak pracuję. Przydałyby się bliźniaki lub dociążenie opon cieczą. Moim zdaniem ciągnik ma wystarczającą moc, ale w tak ekstremalnie ciężkiej pracy brakuje mu masy – twierdzi Seweryn Kwieciński.

Kierowca Deutz-Fahra 9340 TTV dodaje, że w optymalnych warunkach prędkość pracy ciągnika z kultywatorem Köckerling Quadro 570 wynosi 12-13 km/h, ale w trudnych nawet 5 km/h. Właśnie wtedy składa go z 5,7 do 3 m i pracuje dalej. Najmłodszy Deutz-Fahr 9340 TTV Warrior w tym roku został przypisany do pracy z nowym rozsiewaczem nawozów Rauch Axis 50.2 H EMC. Dzięki ISOBUS obsługa maszyny prowadzona jest z poziomu wyświetlacza traktora o nazwie iMonitor.

Podczas naszej wizyty traktor miał na liczniku 2696 godzin. W tym czasie raz zdarzyła się jedna awaria, która unieruchomiła ciągnik. Powodem był problem w wiązce elektrycznej, ale serwis firmy Jarol zjawił się szybko i go rozwiązał. Na początku użytkowania traktora kłopot sprawiała również klimatyzacja, ale on również został usunięty. Za to silnik i skrzynia biegów spisują się bez zarzutów i współpracują ze sobą w celu osiągnięcia najniższego zużycia paliwa. – Olej w silniku zmieniamy co 250 godzin a przekładniowy co 500 godzin. Wszystkie oleje włącznie z tymi w zwolnicach wymieniane są co 1000 godzin – wymienia Adam Dyczkowski, zarządca przedsiębiorstwa rolnego Topfamagro.

Dwie turbosprężarki

Ciągnik Deutz-Fahr 9340 TTV napędza sześciocylindrowy silnik Deutz TTCD 7.8 L06 o pojemności 7,8 l. Normę emisji spalin Euro V spełnia on dzięki połączeniu układów: EGR, DPF i SCR. Spaliny na swojej drodze w kierunku tłumika napotykają filtr cząstek stałych, a za nim traktowane są płynem AdBlue. Zbiornik na wodny roztwór mocznika ma pojemność 55 l, a na olej napędowy 600 l. Jak powiedzieli nam operatorzy ciągników pracujących w miejscowości Lotyń, podczas ciężkiej pracy, na dwa tankowania paliwa przypada około jedno AdBlue (2 do 1). Natomiast przy lekkiej proporcja ta zmienia się do wartości bliskiej 3 do 1.

Jednostkę napędową montowaną w ciągnikach serii 9 wyróżnia zastosowanie dwóch turbosprężarek. – Wyeliminowaliśmy problem silników z turbodoładowaniem polegający na braku odpowiedniego doładowania przy niskich obrotach silnika. Układ korzysta z dwóch turbosprężarek o różnej mocy, montowanych rzędowo. Przy niskich prędkościach obrotowych powietrze przechodzi przez większą turbosprężarkę i następnie jest dodatkowo sprężane przez mniejszą z nich. Przy średnich obrotach powietrze jest wstępnie kompresowane przez dużą turbosprężarkę i dodatkowo sprężane przez mniejszą, natomiast przy wysokich obrotach silnika pracuje tylko duża turbosprężarka. W efekcie uzyskaliśmy wysoki moment obrotowy wynoszący 1200 Nm już przy obrotach silnika na poziomie 900 na minutę – tłumaczy Jarosław Figurski szef marketingu SDF Polska.

Bezstopniowa skrzynia TTV robi różnicę

W traktorach Deutz-Fahr serii 9 montowana jest skrzynia bezstopniowa ZF TTV Terramatic TMT 32. Jej cztery przekładnie planetarne pozwalają zmniejszyć znaczenie hydrauliki w przekładni i tym samym ograniczyć straty mocy.

– W porównaniu do skrzyni bezstopniowej TTV S-Matic traktorów serii 7, w której pomiędzy czterema przekładniami planetarnymi znajdują się sprzęgła kłowe, w TTV Terramatic montowane są wielotarczowe sprzęgła mokre. Dzięki temu pracując ciągnikiem Deutz-Fahr 9340, po zdjęciu nogi z gazu nie będzie on zwalniał, ale pojedzie dalej – wyjaśnia Jarosław Figurski.