Konie mechaniczne ciągnika sprawdzaj na polu i WOM

Kupujecie traktor, mamy dla Was arcyważną radę. Jeżeli to możliwe sprawdźcie jego moc podczas pracy polowej z największą maszyną, z którą docelowo będzie pracował. To najlepszy sposób oceny siły uciągu ciągnika. Kolejne to wykonanie pełnego zakresu sprawdzenia, diagnostyki obciążeniowej, w tym weryfikacji strat, zmierzenie mocy (momentu obrotowego) na WOM i zweryfikowanie ich z danymi fabrycznymi. Te ostatnie określają normy, których – uwaga – jest kilka.

W efekcie bogactwa norm mocy ciągnika rolniczego powstaje ogromne zamieszanie. Na przykład porównując normę ECE R120 (norma brutto), będzie to zdecydowanie zawyżona wartość w porównaniu do mocy podanej w normie ECE R24 (norma netto). Patrząc tylko na liczbę KM różnica może wynieść zależnie od wielkości ciągnika od kilku do nawet kilkudziesięciu KM. W rzeczywistości pomiary dotyczą tego samego silnika!

Normy brutto mocy ciągnika rolniczego

Normy brutto informują o wyniku pracy silnika nieobciążonego dodatkowym osprzętem, głównie wentylatorem chłodnic. Nie oznacza to oczywiście pracy silnika „na sucho”, bo w tym czasie jest on chłodzony z urządzenia zewnętrznego.

Oczywiście z powodu nieuwzględniania poboru mocy przez wentylator chłodnic normy brutto są zawyżone. Procentowo moc ciągnika rolniczego pochłaniana przez wentylator wynosi najczęściej kilka procent, co w jednostkach napędowych – zależnie od ich mocy oznacza pobór od kilku do nawet kilkunastu KM. Ocenianie mocy ciągnika poprzez normę brutto nie jest najlepszym rozwiązaniem.

Normy netto mocy ciągnika rolniczego

Jak sama nazwa wskazuje bliższe faktycznej mocy ciągnika są normy netto. Po prostu uwzględniają one jego obciążenie poprzez wentylator chłodnic.

Na szczególną uwagę zasługują zalecenia OECD, czyli organizacji współpracy gospodarczej i rozwoju wytyczającej standardy optymalnego działania w różnych dziedzinach gospodarki. W przypadku pomiaru mocy silnika można je zakwalifikować jako rodzaj normy najlepszej dla kupujących m.in. ciągniki rolnicze. To po prostu pomiar ich mocy na WOM tylnym. Jest więc stosunkowo łatwa do ustalenia ‒ wystarczy podłączyć hamownię i odczytać wykresy. Uwaga – producentów hamowni jest wielu, co powoduje uzyskiwanie różnych informacji. Wrócimy do tego trudnego tematu wkrótce i podpowiemy na co zwracać uwagę korzystając z usługi pomiaru mocy określanego popularnie „hamowaniem ciągnika”.

Zysk potrójny

Właśnie oprócz charakterystyki mocy uzyskamy również wykres przebiegu i wartości maksymalnego momentu obrotowego. Ponadto dostępny będzie szereg dodatkowych danych diagnostycznych takich jak: informacja o składzie mieszanki paliwowo-powietrznej, efektywności jej spalania, obciążenia silnika i potencjalnych strat wewnętrznych wynikających ze zjawiska nadmiernego tarcia. Wszystko to pozwoli określić najkorzystniejszy zakres prędkości obrotowej silnika, czyli ustalić jak wysoko „go wkręcać”.

Ostatecznie zyskamy potrójnie. Po pierwsze informacje co zrobić, aby ciągnik był sprawniejszy, trwalszy i jak go optymalnie serwisować. Po drugie zyskamy zmniejszone zużycie paliwa i po trzecie dłuższą trwałością silnika oraz jego osprzętu. Niejako przy okazji porównamy również, czy zebrane dane są zgodne z podawanymi przez producenta ciągnika.