Na ten sukces pracuje w całym koncernie 2166 pracowników, a sprzęt produkowany w Grieskirchen w Austrii dystrybuowany jest na cały świat. Dość tylko powiedzieć, że udział eksportu w całkowitej sprzedaży kształtuje się na poziomie 90 proc.
Pöttinger jest od dziesięcioleci niekwestionowanym światowym liderem w produkcji przyczep samozbierających i zalicza się do wiodących producentów siewników i kosiarek.
Innowacyjne maszyny do uprawy gleby i siewu są przy tym kluczowym czynnikiem napędzającym ciągły wzrost. Również w tym roku obrotowym udział w sprzedaży maszyn do uprawy gleby, siewu, jak również maszyn do mechanicznej pielęgnacji upraw przyniósł dalsze wzrosty. W tym segmencie, stanowiącym obecnie ponad 1/3 globalnej sprzedaży maszyn, odnotowywany jest niesłabnący wzrost.
Maszyny zielonkowe wygenerowały największy udział w sprzedaży maszyn – podobnie jak w poprzednich latach. Nowe rozwiązania w zakresie przyczep samozbierających, w tym przyczep o dużej pojemności Jumbo 7000 i 8000 oraz mniejszych przyczep Boss, a także kosiarek i nowej zgrabiarki Mergento mają w tym swój ogromny udział.
Jak podkreśla producent, dla klientów ważna jest także szybka dostawa i dostępność części zamiennych oraz eksploatacyjnych. Także w tym zakresie Pöttinger odnotowuje dwucyfrowe wzrosty obrotów.
Z informacji przekazanych przez producenta wynika, iż obroty firmy wzrosły z 506 mln euro w poprzednim roku do 641 mln euro w roku bieżącym. Taki wzrost według Pöttingera był możliwy miedzy innymi, dzięki zmotywowanej i zaangażowanej pracy całego zespołu.
W 17 oddziałach firmy na całym świecie oraz 6 zakładach produkcyjnych na terenie Europy (3 w Austrii, w Niemczech, Czechach i we Włoszech), w minionym roku obrotowym zatrudnionych było 2 170 osób z 39 różnych krajów. W poprzednim roku liczba zatrudnionych pracowników wynosiła około 2 000 i pochodzili oni z 36 krajów.
taki wzrost obrotów odnotował austriacki Pöttinger w ujęciu r/r.
Z małej firmy rzemieślniczej, założonej ponad 150 lat temu w Grieskirchen, rozwinął się międzynarodowy gracz w dziedzinie technologii rolniczej. Firma pozostaje wierna swoim korzeniom oraz rolnictwu austriackiemu.
Sprzedaż na rynku lokalnym – w Austrii, skąd wywodzi się marka Pöttinger – stanowi 10 proc. całkowitej sprzedaży w minionym roku obrotowym 2022/2023. Dzięki wysokim udziałom w rynku, Austria nadal znajduje się w czołówce krajów, generujących najwyższe obroty.
Na szczycie listy największych rynków plasują się Niemcy, a zaraz za nimi Francja. Wojna w Ukrainie nadal wywiera negatywny wpływ na gospodarki niektórych krajów. Mimo to na wielu rynkach w Europie, Ameryce i Azji producent odnotował znaczące wzrosty sprzedaży.
W ostatnich latach przedsiębiorstwo dokonało znaczących inwestycji w zwiększenie mocy produkcyjnych i optymalizację procesów. Zostały przy tym poczynione nakłady w automatyzację i linie montażowe w fabryce techniki siewu w Bernburgu w Niemczech oraz w fabryce w Vodnianach w Czechach, gdzie produkowane są maszyny uprawowe.
Logiczną konsekwencją zmieniających się potrzeb klientów i metod uprawy było wejście w technologię mechanicznej pielęgnacji upraw. Zakład w Stoitzendorf, znajdujący się na północy Austrii w kraju związkowym Dolna Austria, w którym produkowane są innowacyjne maszyny do pielęgnacji upraw, od 2021 roku należy do firmy Pöttinger.
– taki udział w całkowitej sprzedaży stanowi eksport.
Rozbudowa zakładu jesienią 2022 r. wzmocniła zaangażowanie przedsiębiorstwa w rozwój metod uprawy roli w nurcie zrównoważonego rozwoju, dostosowanego do danego gospodarstwa i miejsca.
Warto również wspomnieć, iż oferta firmy Pöttinger została rozszerzona o produkty do siewu punktowego w związku z przejęciem w listopadzie 2022r. firmy MaterMacc Spa. z San Vito al Tagliamento w północnych Włoszech.
Równocześnie w szybkim tempie postępuje rozbudowa nowej fabryki pras i zgrabiarek w St. Georgen, obok Grieskirchen. W kwietniu 2023 r. oficjalnie zakończono drugi etap rozbudowy fabryki i otwarto nowy zakład do malowania proszkowego oraz lakierni.
Swoją wizją dot. przyszłości w branży maszyn rolniczych podzielił się Gregor Dietachmayr, przewodniczący zarządu.
– Spodziewamy się niższego popytu na większości rynków w nadchodzącym roku. Oznaki tego są widoczne już od kilku miesięcy. Niezależnie od tego, istnieje wystarczający potencjał do dalszego rozwoju i kontynuowania kursu wzrostowego. Dzięki dobrym zdolnościom produkcyjnym, silnemu zespołowi, ulepszonym procesom, dalej rozwijanej dystrybucji oraz portfolio produktów, które jest stale dostosowywane do potrzeb rynku, jesteśmy w stanie dobrze reagować na nadchodzące wahania rynku i jesteśmy przygotowani na wszelkie dalsze wyzwania – podsumowuje Dietachmayr.