Nieco wcześniejszy siew, to szansa na wcześniejsze zbiory, z drugiej jednak strony wiąże się to z ryzykiem przymrozków, które często doświadczają rolników nawet do połowy maja. Dlatego siewy kukurydzy to loteria.
Czytaj dalej
Rekordowo ciepły początek wiosny spowodował, że gleba w niektórych miejscach nagrzała się do wymagany do siewu kukurydzy 8-10 st. Celsjusza już początkiem kwietnia.
taką temperaturę na głębokości siewu powinna osiągnąć gleba, by kukurydza miała optymalne warunki do kiełkowania.
W związku z tym pierwsze siewy wystartowały przed połową kwietnia. Niestety mocne ochłodzenie, z którym mieliśmy do czynienia przez kolejne dwa tygodnie spowodowały, że próżno było szukać wschodów roślin, bowiem nasiona po tym czasie ledwo zaczynały kiełkować.
Utrzymujące się od kilku dni temperatury powyżej 20 st. Celsjusza w ciągu dnia i ok. 10 st. Celsjusza nocą spowodowały, że temperatura gleby przekracza 8-10 st. Celsjusza nawet na cięższych, wolniej nagrzewających się stanowiskach.
Jest to zatem jasny sygnał, że można przystąpić do siewu kukurydzy, tym bardziej że kolejne dni też powinny przynieść ciepłą oraz słoneczną pogodę.
Tegoroczne siewy kukurydzy w południowo-wschodniej części kraju przebiegają w warunkach prawie idealnych. Ziarno trafia zarówno w ogrzaną, jak i w dobrze uwilgotnioną glebę.
Może to skutkować tym, że pierwsze wschody pojawią się już nawet po tygodniu od terminu siewu. Wydaje się zatem możliwe, że plantacje siane pod koniec kwietnia mogą „przegonić” te wysiewane przed połową kwietnia.
Z jednej strony to bardzo dobra sytuacja dla roślin, bo nie będą one narażone na warunki stresowe, z drugiej jednak wystawione będą na potencjalne ryzyko przymrozków.
Jak to zwykle bywa w rolnictwie, dopiero po czasie będziemy w stanie powiedzieć, która strategia związana z wyborem terminu siewu okaże się najlepsza. W tej sytuacji dobrze sprawdza się popularne powiedzenie: „analiza wsteczna, zawsze jest skuteczna”.