Partner serwisu: 
Jakie są przybliżone koszty remontu przekładni Vario? Na jakie silniki warto postawić? Ile mogą kosztować ich remonty generalne? O tym wszystkim rozmawiamy z Karolem Gieradą, rolnikiem posiadającym ok. 30 używanych ciągników marki Fendt.
Czy są jakieś modele, tudzież wersje ciągników Fendt szczególnie poszukiwane na rynku wtórnym?
– Bardzo trudno jest kupić dziś Fendta w wersji Rufa, a więc z obracanym o 180 stopni fotelem, w dobrym stanie, a dodatkowo użytkowanego rolniczo. Trafiają się za to egzemplarze, które w przeszłości pracowały z mulczerem, przy stabilizacji terenu lub w lasach. Niestety takie ciągniki po 10 latach pracy są dosłownie zdewastowane i będą wymagały sporych nakładów finansowych – tłumaczy Gierada.
– tyle potrafią przejechać ciągniki Fendt serii 900 wyposażone w legendarny już silnik Mana.
Jak się okazuje, niezwykle popularna jest seria 900 na silniku Mana.
– Potrafią one dojechać do 20-30 tys. godzin bez remontu silnika. Nie są one pewnie najbardziej komfortowe, najbardziej zwrotne, czy najlepiej wyciszone, ale za to oferują niesamowitą, wręcz legendarną wytrzymałość – dodaje rozmówca.
Kolejnym atutem jednostek napędowych Mana są niższe koszty potencjalnego remontu.
– Remont generalny takiego silnika jeśli chodzi o robociznę w dobrym, nieautoryzowanym serwisie będzie kosztował ok. 15-20 tys. zł. Jeśli doliczymy koszt części, to myślę iż całkowicie powinniśmy się zmieścić w kwocie 30 tys. zł netto. Zwrócę też uwagę, iż w przypadku nieco nowszych modeli, powyżej 2010 r., sam wałek rozrządu potrafi kosztować 7-8 tys. zł netto – tłumaczy Gierada.
Z zapewnień Karola Gierady wynika, iż remont nowszego silnika Deutza może wyjść nawet ponad dwukrotnie drożej. Stąd też nie dziwi fakt, iż to modele z silnikiem Mana są zdecydowanie bardziej poszukiwane na rynku wtórnym.
A co z remontem przekładni Vario? Z jakimi kosztami musimy się tutaj liczyć?
– W przypadku ok. 200-konnego ciągnika za całą nową skrzynię Vario wraz z gwarancją producenta trzeba zapłacić ok. 50 tys. zł netto. Można to zrobić też na rynku krajowym za połowę tej kwoty, jednak gdybym sam stał przed takim dylematem raczej postawiłbym na serwis autoryzowany – zaznacza Karol Gierada.
– Im nowsza maszyna, tym wymaga większej świadomości użytkownika i większej dbałości o terminowe wymiany olejów i filtrów. Podczas gdy te starsze są niemal niezniszczalne, nawet jak ktoś przeciągnie interwały serwisowe, to nie wyrządzi im tym większej szkody – dopowiada Gierada.
Wielu rolników obawia się kosztownych napraw przekładni bezstopniowej Vario, jednak jak się okazuje, przy odpowiednim podejściu i dbaniu o serwis możemy znacząco wydłużyć jej żywotność.
W tym miejscu Gierada wspomina m.in. o konieczności wymiany oleju przekładniowego co 1200 godzin, a filtra ciśnieniowego co 600 godzin. Jego zdaniem warto stawiać jedynie na oryginalne oleje i filtry.
O czym jeszcze powinni pamiętać użytkownicy ciągników Fendt z przekładnią Vario?
– Należy pamiętać o tym, by w czasie jazdy nie jeździć na dżojstiku, tylko na pedale gazu z TMS-em. Oznacza to, że, że podczas funkcji jazdy nie powinniśmy operować dżojstikiem, tylko pedałem gazu oraz nie hamować tą skrzynią. Do tego nie używać najbardziej agresywnego zakresu czułości pracy przekładni i starać się poruszać płynnie, bez gwałtownych ruchów, wtedy ta przekładnia zdecydowanie długo nam posłuży – dodaje Karol Gierada.
Oprócz pancernych jednostek napędowych produkcji Mana oraz bezstopniowych skrzyń Vario kolejnym atutem Fendtów jest zdaniem naszego rozmówcy ich niski apetyt na paliwo.
– Często pomijalny przy decyzjach zakupowych jest aspekt ekonomiczny dotyczący zużycia paliwa, a tutaj moim zdaniem Fendty nie mają sobie równych. Mam namacalny przykład u mojego znajomego, który wypożyczył ode mnie Fendta 714 i równocześnie użytkuje konkurencyjny ciągnik o tej samej mocy i gabarytach. Po 12 godzinach wykonywania tej samej pracy przy zwożeniu kukurydzy okazuje się, że Fendt zużywa 200 l, a konkurent 300 l. Z moich wyliczeń wynika, że przy ciągniku o mocy 200-250 KM Fendt zużyje o ok. 8-10 l mniej na godzinę niż jakikolwiek konkurencyjny traktor – podsumowuje Gierada.
