Czytaj dalej
Przy okazji tych spotkań omówiono 3 technologie siewu nasion: tradycyjną, pasową i bezpośrednią. Do każdej dedykowana jest inna maszyna, które Horsch produkuje.
Podczas zbioru kombajnowego powinniśmy zadbać o jak najlepsze rozrzucenie przez niego resztek pożniwnych. W przypadku jednoczesnego cięcia słomy, ma to jeszcze większe znaczenie. Słabo rozdrobniona i nierównomiernie rozrzucona słoma stanie się problemem na długo. Praktycznie nie ma już możliwości naprawy tego błędu. Pozostaje czekać, aż ulegnie mineralizacji, co może zająć nawet lata. Natomiast resztki pożniwne pocięte na kawałeczki to samo dobro – są cennym nawozem, pokrywają glebę niczym kołdra, zmniejszają jej nagrzewanie się i chronią przed erozją.
Po zbiorze kombajnem zbożowym bardzo ważna jest również walka z samosiewami i chwastami. Im więcej ich nasion pobudzimy do skiełkowania tym lepiej. Na przykład po zbiorze rzepaku Horsch poleca stosownie podwójnego wału nożowego Cultro TC. Pozwala on nie tylko połamać łodygi, ale również wykruszyć nasiona z łuszczyn. Pracujące za wałem zgrzebło ułatwia ich delikatne przykrycie glebą, co często wystarcza do skiełkowania nasion. To najlepszy sposób walki z samosiewami rzepaku i chwastami – pozwolić im wzejść przed siewem rośliny uprawnej.
Powszechnie wiadomo, że siewniki serii Pronto zbudowały w Europie pozycję marki Horsch. Nic dziwnego, bo to maszyny uniwersalne do siewu po orce i w technologii uproszczonej. Wał oponowy, za nim sekcja talerzy uprawowych, znowu wał oponowy i redlice siewne. Ten schemat sprawdził się na wielu polach i zyskał uznanie w oczach rolników.
taka jest obecnie proporcja sprzedaży na rynku polskim pomiędzy siewnikami Horsch Pronto i Horsch Focus. W 2019 r. wynosiła 90:10%
W Polsce do dzisiaj siewniki serii Pronto są najlepiej sprzedającymi się maszynami tego typu marki Horsch w Polsce. Mocno jednak depcze im po piętach maszyna Focus, która służy do siewu pasowego. – Horsch daje rolnikowi wybór technologii siewu. Może wybrać Pronto lub postawić na siew pasowy z deponowaniem nawozu, czyli Focusa. Właśnie tak robi coraz więcej osób. Wielu z nich po latach pracy maszynami Pronto postanowiło wymienić je na siewniki Focus. Dzieje się tak zwłaszcza w rejonach z glebami lekkimi, gdzie podanie nawozu w czasie suszy pod korzeń jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Maszyna ta spisuje się perfekcyjnie w czasie siewu rzepaku i sprawdza się również podczas siewu zboża – mówi Krzysztof Abramowski, szef Horsch Polska.
Wyjątkowym siewnikiem firmy Horsch jest Avatar, który często powinien być postrzegany jako maszyna dodatkowa do siewu bezpośredniego w warunkach ekstremalnych. Docisk redlicy jednotalerzowej może wynosić aż 350 kG, na co wpływa duża masa maszyny i siła wywierana przez siłownik hydrauliczny.
– W Polsce temat siewnika Avatar przypomina pracę u podstaw związaną z przekazaniem informacji, w jakim celu go zbudowano. We Francji jest już bardzo popularny jako druga maszyna do siewu. Jest alternatywą do trudnych sytuacji na polach, które zdarzają się w europejskich gospodarstwach coraz częściej. Avatar nie ma wału i sekcji uprawowej, co pozwala mu zyskać przewagę nad innymi maszynami do siewu – wyjaśnia Krzysztof Abramowski.
Dodajmy, że Avatar ułatwia walkę z chwastami odpornymi takimi jak wyczyniec. Jego redlica jednotalerzowa tworzy wąską bruzdę i dzięki temu nie pobudza nasion chwastów do kiełkowania. Maszyna ta sprawdzi się zarówno podczas siewu w czasie ekstremalnej suszy, jak i na glebach bardzo wilgotnych. Wykorzystywana jest również do siewu bezpośredniego na polach z bujnym poplonem bez jakiegokolwiek zabiegu go niszczącego.