Jak podaje Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych, w roku 2023 zarejestrowanych zostało w sumie 10300 ciągników, co jest spadkiem w stosunku do roku poprzedniego o 1443. Odmienne trendy panowały jednak w segmencie ciągników o mocy przeszło 150 KM.
Czytaj dalej
Rynek ciągników powyżej 150 KM wzrósł w ubiegłym roku o 114 sztuk uzyskując poziom 3228 maszyn. Korzystne wyniki w tym segmencie rynku odnotował John Deere – marka znalazła się na pierwszym miejscu w obszarze ciągników i kończy rok wynikiem 31,1 proc. sprzedaży.
tyle nowych ciągników o mocy powyżej 150 KM sprzedano w Polsce w 2023 r. To wzrost o 114 szt. względem roku poprzedniego.
– Osiągnęliśmy wynik 31,10 proc. udziałów rynkowych. To oznacza, że wyprzedzamy w tym konkretnym segmencie pozostałe koncerny zajmujące się produkcją i dostarczaniem ciągników. To dla nas bardzo ważne osiągnięcie: pokazuje nie tylko ogólny popyt na nasze maszyny, ale także jest odzwierciedleniem ogromnego zaufania, jakie pokładają rolnicy w Dealerach John Deere – mówi Bartosz Białas z John Deere Polska.
Miniony rok był okresem, w którym rynki na całym świecie – nie wykluczając rolnictwa – próbowały poradzić sobie z reperkusjami po pandemii, wciąż trwającą inflacją i wojną za naszą wschodnią granicą. Przy tak niepewnych uwarunkowaniach ekonomicznych, klienci szukają bezpieczeństwa w lokacie kapitału i oczekują aktywnej postawy dealera.
Jak przekonują przedstawiciele amerykańskiego producenta, maszyny John Deere utrzymują wysoką wartość rezydualną oraz są gotowe na rozwiązania rolnictwa przyszłości.
Dane przekazane przez markę John Deere jasno pokazują, iż obecnie rolnicy dokonujący zakupu ciągników bardzo mocno stawiają na wyposażenie zwiększające poziom komfortu pracy.
W serii ciągników 6R 100 proc. zamówień obejmowało maszyny z amortyzacją kabiny. Rolnicy wprost zaznaczają, że po wypróbowaniu kabiny z amortyzacją nie chcą wracać do kabin, które jej nie mają.
Już w serii 6R kabiny gwarantują operatorowi pełną wygodę pracy: regulowane siedzenie, odpowiednią przestrzeń, możliwość wyboru skórzanego obicia, nowoczesne wyświetlacze, poprawioną widoczność, elektroniczny joystick oraz nowy wyświetlacz G5 zapewniający AutoTrac, sterowanie sekcjami i zmienne dawkowanie w standardzie.
Z kolei w serii 7R, 8R operatorzy mogą liczyć na siedzisko z aktywnym tłumieniem drgań, masażem, elektronicznym elementom sterującym, obrotem o 65° jak i oczywiście o 35 proc. większy wyświetlacz G5PLUS.
Amortyzacja jest dostępna także w serii 6M – w roku 2023 aż 97 proc. ciągników 6M zostało wyposażonych w amortyzację kabiny. Co więcej, 36 proc. ciągników z tej serii zostało wyposażonych fabrycznie w pakiet przygotowania do prowadzenia automatycznego. 51 proc. zamówień na te ciągniki w minionym roku obejmowało maszyny fabrycznie wyposażone w przedni podnośnik.
AutoPowr to przekładnia bezstopniowa. Zapewnia bezstopniową regulację prędkości oraz stałe przekazywanie mocy przy prędkościach od 50 m/h do 50 km/h. Jej szczególną zaletą jest automatyczne reagowanie na zmieniające się obciążenie. W serii 8 dostępna jest także jeszcze nowsza jej wersja, eAutoPowr.
– W roku 2023 pojawiły się już trzy eAutoPowr w Polsce. Zamiast hydrostatu zainstalowano tu moduły elektryczne. W nadchodzącym roku w naszym kraju pojawią się kolejne przekładnie z generatorami elektrycznymi. Popularność AutoPowr rośnie: posiada go 84 proc. ciągników z serii 6R, a w serii 7R już 48 proc. w 2023 roku miało bezstopniową przekładnię. Widzimy tu tendencję rozwojową i niesłabnący trend ku tak potrzebnej rolnictwu optymalizacji i automatyzacji pracy – dodaje Bartosz Białas z John Deere Polska.